12.06.2024 13:48

Najlepszy sponsoring… na świecie? Superbet i Lech blisko prestiżowej nagrody!

Wielka gala w Londynie, a w jej centrum współpraca Kolejorza z marką Superbet, sponsorem strategicznym Lecha Poznań? To nie żart – bukmacher otrzymał nominację do niezwykle prestiżowych nagród EGR Marketing & Innovations. Uwagę jury przyciągnęły niestandardowe aktywacje i niesztampowe podejście do wspólnych działań. - Nasza recepta na sukces jest prosta: kochamy, to co robimy. Każdy członek naszego zespołu wkłada mnóstwo serca w swoje codzienne obowiązki, a to jak doskonale wiemy, przynosi najlepsze efekty… - podkreśla Bartosz Malaka, Head of Marketing – Sponsoring & Partnerships w Superbet Polska.

Udostępnij
Superbet został głównym sponsorem Lecha Poznań

Już w czwartek rozstrzygnie się, ile prestiżowych statuetek trafi w ręce przedstawicieli Superbet. Grupa otrzymała łącznie trzy nominacje, dwie za projekty realizowane na rynku rumuńskim oraz jedną za działania w Polsce. Plebiscyt EGR Marketing & Innovations Awards skupia się na markach, które w innowacyjny i kreatywny sposób podchodzą do działań na rynku bukmacherskim. We wszystkich kategoriach projekty są oceniane przez niezależnych ekspertów z branży. Co sprawiło, że trwający dotychczas jeden sezon sponsoring Lecha wydał się im tak ciekawy? Kluczowe było zaangażowanie społeczności.

– Od samego początku wspólnych działań skupiamy się na tym, żeby dawać fanom Kolejorza dużo więcej niż tylko ekspozycję naszego logotypu. Przeprowadziliśmy mnóstwo aktywacji dla kibiców dostarczając emocji wszystkim licznie zgromadzonym kibicom na stadionie, staraliśmy się też realizować razem projekty CSR-owe oraz edukacyjne, dbając o pamięć związaną z historią Powstania Wielkopolskiego. Z tego pomysłu jestem szczególnie dumny, gdyż rezygnując ze swojej reklamy, paradoksalnie udało nam się zareklamować nasz brand o wiele mocniej niż zazwyczaj. Zdobyliśmy też, po raz kolejny, uznanie wielkopolskich kibiców pokazując, że szanujemy ważne dla nich wydarzenia historyczne – podkreśla Bartosz Malaka.

Współpraca Superbet z Lechem Poznań jeszcze przed jej oficjalnym ogłoszeniem przyciągała uwagę fanów futbolu z Wielkopolski oraz ekspertów do spraw marketingu. Niczym u Hitchcocka – zaczęło się od trzęsienia ziemi, a potem emocje tylko rosły. – Klub ma bardzo solidnie zbudowane struktury, pracują w nim fantastyczni i mocno zaangażowani ludzie. Od samego początku jednak staraliśmy się pokazać z dobrej strony wśród społeczności Lecha Poznań. Nasz efektowny start, gdzie efektownym klipem zaprezentowaliśmy nową koszulkę z logo Superbet w towarzystwie znanych Poznaniaków (Premiera koszulki z logo SUPERBET), a później przejechaliśmy cały Poznań robiąc sporo zamieszania (Super przejazd przez Poznań), zawiesił poprzeczkę wysoko, ale jestem przekonany, że trzymaliśmy ten poziom przez cały sezon – dodaje Head of Marketing w Superbet Polska.

Tatuaże i niezwykłe „reklamy”

Faktycznie, przez cały sezon sponsor strategiczny robił wszystko, co możliwe, żeby zaskakiwać fanów Lecha i szersze grono sympatyków polskiego futbolu. Nie zabrakło niezwykłego podejścia do brandingu na stadionie, a także szalonej akcji #SUPERDZIARA, w ramach której fani Kolejorza mogli odświeżyć swoje kibicowskie tatuaże.

To akcja realizowana wspólnie z Klubem i Kibicami Lecha. Dzięki współpracy z lokalnym studiem tatuażu udało się nam naprawić kilka tzw. „błędów młodości” i przeobrazić stare kibicowskie tatuaże w prawdziwe dzieła sztuki. Zainteresowanie akcją było ogromne, a ilość zgłoszeń przerosła nasze najśmielsze oczekiwania (Odpicowaliśmy dziary kibiców Lecha). Nie byliśmy także bierni jeśli chodzi o innowacje, jako pierwsi w Polsce zaczęliśmy stosować real time branding na stadionie, tworząc na żywo hasła związane z wydarzeniami na boisku i wyświetlając je na ekranach LED widocznych w transmisji TV. Po raz kolejny pokazaliśmy, że sponsoring znaczy dla nas o wiele więcej niż ekspozycja logotypu – opowiada Bartosz Malaka.

W Zabrzu też się działo!

Obecność marki Superbet na boiskach – i trybunach – piłkarskiej ekstraklasy to jednak nie tylko Lech Poznań. Równie dużo działo się w Zabrzu, gdzie współpraca bukmachera z Górnikiem trwa od wielu lat, na stałe wpisując się w sponsoringowy krajobraz futbolu na Śląsku.

Z Górnikiem Zabrze znamy się już dobrze, więc wiedzieliśmy dobrze czego możemy się spodziewać. Jak zawsze niesamowita publika, niezapomniane mecze takie jak Wielkie Derby Śląska czy sama postać Lukasa Podolskiego sprawiały, że na stadion przybywały  tłumy kibiców, a my z przyjemnością, w niemal każdym meczu, staraliśmy się być aktywną częścią tworzonego widowiska, bawić się razem z kibicami na długo przed meczem czy realizować wspólnie projekty np. te związane z 75-leciem Klubu. Przeprowadzaliśmy mnóstwo niekonwencjonalnych konkursów, wręczyliśmy na murawie niejeden samochód, rozdaliśmy setki freebetów i atrakcyjnych upominków. W asyście Jurka Dudka dbaliśmy także o Klub Kibiców Niepełnosprawnych – opowiada Bartosz Malak i dodaje: – Udało się także zrobić dużo dobrego dla Akademii Górnika, oczywiście w asyście Lukasa (Przekazanie fiata na rzecz akademii GZ ). Do tego wszystkiego trzeba dodać samą grę zawodników, którzy w pewnym momencie grali wręcz sensacyjnie. Atmosfera w Zabrzu była więc naprawdę wspaniała. Końcem sezonu, dzięki współpracy z AWF-em Katowice, udało nam się przeprowadzić wśród kibiców projekt badawczy, który potwierdził nam w liczbach, że ciężka praca naszych zespołów przynosi bardzo wymierne efekty.

W przededniu piłkarskich mistrzostw Europy wielu ekspertów od marketingu i sponsoringu z zaciekawieniem spogląda na niemieckie boiska, czekając na ciekawe trendy, aktywacje i kierunki działania. Tymczasem warto również spojrzeć wstecz i docenić to, w jaki sposób w krótkim czasie marce Superbet udało się wprowadzić sponsoring na wyższy poziom. – Miniony sezon był dla nas naprawdę intensywny jeśli chodzi o projekty sponsoringowe, które realizowaliśmy i myślę, że udało nam się wycisnąć z nich bardzo dużo dobrych emocji! W przyszłości na pewno nie zamierzamy zwalniać narzuconego sobie tempa i poziomu. Jak widać, było o czym opowiadać, a to przecież tylko kawałek naszej codziennej pracy, bo projektów, które realizujemy jest przecież o wiele więcej – kończy Bartosz Malaka.

Udostępnij
redakcja

redakcja