Najstarszy wnuk królowej Elżbiety II chce zorganizować „Ligę Mistrzów” w wyścigach konnych
Peter Phillips, który jest 14. w kolejce do tronu, proponuje projekt "City Racing". W skrócie polega on na tym, by najlepsi dżokeje na świecie ścigali się w kultowych miastach. Rzecz jasna ten pomysł byłby gratką dla bukmacherów oferujących zakłady na żywo w wyścigach konnych.
Najstarszy wnuk królowej Zjednoczonego Królestwa nad pomysłem "City Racing" pracuje już pięć lat. Jego marzeniem jest, by wyścigi odbywały się na torach w tak kultowych miejscach jak: Londyn, Paryż, Australia, Azja, Bliski Wschód i USA.
Phillips wierzy, że projekt ten znakomicie się sprzeda, a dochody od sponsorów, z biletów i zakładów na żywo będą bardzo duże. Nic więc dziwnego, że organizacja idzie pełną parą: – Jesteśmy w trakcie rozmowy z wieloma miastami na temat organizacji wyścigów w 2019 i 2020 roku. Mamy nadzieję, że niektóre z tych porozumień będą gotowe do końca marca.
– Bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem. Chcemy jednak, by ludzie mogli być jak najbliżej krawędzi toru, żeby mogli podziwiać ścigające się konie – dodał książe Phillips.
Cóż, trudno oprzeć się porównaniom, że "City Racing" będzie trochę przypominać piłkarską Ligę Mistrzów. Najlepsze konie, kultowe miasta, najlepsi dżokeje. Z całą pewnością pod względem finansowym – przynajmniej jeśli chodzi o zakłady na żywo – ten projekt powinien wypalić.