Nałóg nałogowi nierówny
Używki wszelkiego rodzaju to dobry "chłopiec do bicia" i łatwe pole do pokazania , że władza coś tam jednak robił.
Hazard zniknął z debaty publicznej w ostatnim czasie, a jego miejsce zajęły choćby kwestia tzw. dopalaczy i zakaz palenia w miejscach publicznych. Rząd Donalda Tuska nie ma pomysłu na reformę finansów państwa, rozwój infrastruktury, czy usprawnienie administracji, ale jak widać szczególnie upodobał sobie walkę z nałogami.
Używki wszelkiego rodzaju to dobry „chłopiec do bicia” i łatwe pole do pokazania, że władza coś tam jednak robi (a nie egzystuje leniwie już przez trzeci rok z rzędu). Gwoli sprawiedliwości trzeba też przyznać, że moda na walkę z nałogami jest zjawiskiem bardziej globalnym, w końcu jeśli chodzi o wprowadzenie zakazu palenia w miejscach publicznych byliśmy raczej w ogonie „postępowej” Europy.
Anty-używkowa krucjata stwarza niebezpieczną pokusę, by wrzucać wszystkie tego rodzaju ludzkie słabości do jednego worka. Warto zatem usystematyzować nieco problem stosunku państwa do nałogów, bowiem nałóg nałogowi nierówny.
Bartłomiej Dzik - ekonomista badający zagadnienia ekonomii i psychologii hazardu
Więcej Automaty
Drugie kasyno online coraz bliżej? Po słowach ministra pojawiają się kolejne potwierdzenia
Minister Aktywów Państwowych Wojciech Bałczun oficjalnie przyznał, że Totalizator Sportowy rozważa uruchomienie nowych kasyn internetowych pod innymi markami. To pierwsze potwierdzenie na tak wysokim szczeblu, że Total Casino nie musi pozostać jedyną państwową marką w segmencie legalnego hazardu online.