15.10.2007 00:00

Nie drukujcie ich reklam, nie pozwólcie uczestniczyć w targach

USA. Alan Freimuth, szef amerykańskiego oddziału LAI Games, zakwestinował udział niektórych chińskich firm na europejskich wystawach i ich obecność reklamową w światowych gazetach branżowych.

Udostępnij

 

 

 

 

 

 

 

USA. Alan Freimuth, szef amerykańskiego oddziału LAI Games, zakwestinował udział niektórych chińskich firm na europejskich wystawach i ich obecność reklamową w światowych gazetach branżowych.

Alan Freimuth zwraca uwagę na bezkarne kopiowanie jego produktów, w tym absolutnego hitu Stackera przez chińskie firmy. O ile walka z chińskimi podróbkami nie ma większego sensu w ich macierzy, to Freimuth zwrócił się do organizacji branżowych, organizatorów wystaw i partnerów prasowych, którzy współpracują z łamiącymi prawo.

Jego zdaniem wspierając chińskie firmy wspierają oni piractwo i powinni nie dopuszczać ich na łamy swoich czasopism i powierzchni wystawienniczych.
Złość Freimutha jest wynikiem działań dwóch chińskich firm, które rozpoczęły produkcję Stackera. Szef LAI Games ostrzega operatorów, że podróbki nie zarabiają tak dobrze jak oryginalny Stacker, a do tego z powodu kiepskiej jakości wykonania moga nawet stanąć w płomieniach.

Udostępnij
P.W./Intergame

P.W./Intergame