Wyścigi konne 19 lutego 2023

Nie tylko tenisowe „Jazda Iga“, ale także wyścigowe „Dawaj Szczepan“ zimą w Katarze

autor: redakcja
W kalendarzu polskich kibiców na luty z pewnością zaznaczone są dni rozgrywania tenisowego turnieju Doha WTA 500, którego faworytką była polska supergwiazda Iga Świątek. Krótko przed tym, jak „nasza“ światowa jedynka rozprawiła się z Jessicą Pegulą na korcie, numer jeden polskich wyścigów konnych Szczepan Mazur zgarniał laury za zwycięstwo w prestiżowej gonitwie - Qatar International Cup (zaliczanej do najwyższej światowej kategorii G1) podczas słynnego Amir Sword Festival.

Udało nam się skontaktować ze Szczepanem Mazurem, który podzielił się swoimi wrażeniami: – Amir Sword Festival to zdecydowanie najważniejsze wydarzenie
podczas sezonu w Katarze. Razem z trenerem od dawna przygotowywaliśmy siebie i konie specjalnie pod kątem tych wyścigów. Poprzeczka była zawieszona na najwyższym poziomie, ale stanęliśmy na wysokości zadania i teraz jesteśmy z siebie zadowoleni. Udało nam się wygrać dwa wyścigi, a w tym jeden bardzo prestiżowy – Qatar International Cup. Ten sukces to moje największe osiągnięcie w karierze. Trzeba przyznać, to był naprawdę dobry tydzień – powiedział Mazur.

Choć porównywanie Szczepana Mazura do Igi Świątek jest na razie trochę na wyrost, to niezależnie od rozmiarów sukcesów i popularności tych sportowców, cieszy fakt, że o Polkach i Polakach w Katarze jest teraz głośno.

Amir Sword Festival to trzydniowe wydarzenie wypełnione pod korek ciekawymi wyścigami konnymi. Przez te trzy dni fani najstarszego sportu jeździeckiego świata mogą emocjonować się za sprawą aż 26 gonitw, których łączna pula nagród sięga 10 milionów dolarów. Dla porównania – tym razem korzystniejszego dla świata konnego – pula nagród w Qatar Total Energies Open (wspomniane WTA 500 Doha) wynosi ponad 10 razy mniej – 780 tysięcy dolarów.

Obrońcy wyjątkowości tenisowego turnieju powiedzą, że te wyścigowe 10 milionów trzeba jeszcze rozłożyć na 26 gonitw i oczywiście będą mieli rację, ale gonitwy podczas całego festiwalu mają różne pule nagród, od 100 tysięcy aż do 2,5 miliona dolarów, w zależności od ich rangi i poziomu startujących koni.

Na 26 gonitw rozgrywanych w trakcie trzydniowego festiwalu, Szczepan Mazur startował aż dwadzieścia razy. To oznacza, że podczas najważniejszego wydarzenia wyścigowego w Katarze, na które licznie przyjeżdżają najlepsi europejscy dżokeje, Polak był czwartym najchętniej wybieranym jeźdźcem.

Większym zaufaniem obdarzeni zostali tylko: francuski czempion Maxime Guyon (25 wyścigów), Włoch znany z wyścigów w Hong Kongu i właśnie Katarze, a więc Alberto Sanna (23 wyścigi) oraz ceniony w Niemczech Lukas Delozier (23 wyścigi).

Przy tym zestawieniu dodać trzeba, że historia Szczepana Mazura w Katarze jest dosyć krótka, pierwszy raz mogliśmy oglądać go tam w poprzednim sezonie, a teraz już należy do tamtejszej czołówki. Wcześniej przez kilka sezonów Mazur jeździł zimą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Poza sezonem na Bliskim Wschodzie Szczepan Mazur ściga się na koniach w Polsce i jest tu niezaprzeczalnie najlepszym dżokejem, a według wielu jest nawet najlepszy w całej Europie Wschodniej. Swoją przygodę z wyścigami zaczął już jako 16-latek, w 2011 roku. Obecnie ma za sobą 11 sezonów w Polsce i aż sześć tytułów czempiona (przysługuje on jeźdźcowi z największą liczbą wygranych wyścigów).

W wieku zaledwie siedemnastu lat wygrał kultową gonitwę Derby, a rok później Wielką Warszawską. Niespełna dwa lata zajęło mu wygranie pierwszej setki wyścigów i uzyskanie miana dżokeja, co jest aż niewyobrażalne. Od początku jego kariery, doskonale wiemy, że to talent przez duże T. Obecnie ma 28 lat i właśnie odniósł największy sukces w swojej karierze.

Na szczęście dla Mazura i polskich kibiców, kariera jeźdźca wyścigowego może i zazwyczaj trwa stosunkowo długo. Najpopularniejszy dżokej, który jest tego świetnym przykładem, to legendarny Lanfranco Dettori urodzony w 1970 roku (53 lata). Człowiek ikona dla środowiska wyścigowego na całym globie, do tej pory prezentuje wysoki poziom w najbardziej prestiżowych wyścigach świata.

Najważniejsze gonitwy na świecie podzielone są na specjalne, uznawane na arenie międzynarodowej kategorie, oddające ich poziom. Zarówno w przypadku wyścigów koni pełnej krwi angielskiej, jak i czystej krwi arabskiej, ta kategoryzacja jest jednakowa. Dla gonitw koni pełnej krwi angielskiej dokonuje jej komisja European Pattern Commitee, powoływana przez International Federation Horseracing Authorities, a dla koni czystej krwi arabskiej Pattern Race Committee IFAHR (International Federation Of Arabian Horse Racing).

Oznaczenie „G1“ przysługuje wyścigom najwyższej rangi, następne są oznaczenia „G2“ i „G3“, a za nimi „L“, czyli Listed. W roku 2023 po raz pierwszy oznaczenie Pattern otrzymała gonitwa dla koni pełnej krwi angielskiej, organizowana w Polsce – Wielka Warszawska od tego roku jest wyścigiem rangi Listed. Dla koni czystej krwi arabskiej w Polsce mamy już dwie gonitwy rangi Listed oraz nawet jedną G3 – Nagroda Europy.

Podczas Amir Sword Festival odbyły się dwie gonitwy rangi G1 (HH The Amir Sword i Qatar International Cup) oraz jedna Listed (Sprint Cup), wszystkie dla koni czystej krwi arabskiej. W najważniejszym wyścigu festiwalu – HH The Amir Sword nie mieliśmy przyjemności oglądać polskiego czempiona, ale było to możliwe w obu pozostałych przypadkach.

W gonitwie Sprint Cup – Listed rozgrywanej na dystansie 1200 metrów, Szczepan Mazur dosiadał klaczy AJS Berline i mimo tego, że sześciolatka nie była zaliczana do grona faworytów, to polski dżokej niemal zdołał poprowadzić ją do zwycięstwa. Od pierwszego miejsca w piątkowej gonitwie z pulą nagród równą 200 tysięcy dolarów dzieliła go zaledwie długość końskiej szyi.

Szczęście uśmiechnęło się do Mazura następnego dnia, przy milerskiej gonitwie rangi G1 z pulą nagród wysokości pół miliona dolarów. Szczepan Mazur w sobotę o godzinie 11:30 polskiego czasu w pięknym stylu pokonał trzynastkę koni oraz dżokejskie crème de la crème i triumfował na grzbiecie pięcioletniego ogiera AJS Saaeq.

Było to zwycięstwo szczególne. Duet pod postacią ogiera AJS Saaeq i Szczepana Mazura w jego siodle wygrał tę gonitwę łatwo, pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie, a nawet imponując publiczności. Nic dziwnego, że polski dżokej jest zadowolony – nieczęsto wygrywa się G1, szczególnie podczas tak hucznego wydarzenia.

Sezon wyścigowy w Katarze jeszcze się nie skończył, Szczepan Mazur będzie miał okazję ścigać się na Bliskim Wschodzie do 24 kwietnia. Wyścigi rozgrywane są tam cyklicznie, zazwyczaj dwa razy w tygodniu, przeważnie w środowe i czwartkowe popołudnia. Kibice mogą śledzić starty Szczepana za darmo, za pośrednictwem oficjalnych kanałów Qatar Racing & Equestrian Club.

Dodaj komentarz