04.09.2007 00:00

NIK za razie nie zbada aquaparku

Gazeta Wyborcza. Najwyższa Izba Kontroli do końca roku nie zajmie się kontrolą w aquaparku, o co ponad dwa tygodnie temu wnioskowali radni SLD. Ci nie składają broni i zapowiadają, że w razie ponownej odmowy skierują sprawę do prokuratury.

 

 

 

 

 

 

Najwyższa Izba Kontroli do końca roku nie zajmie się kontrolą w aquaparku, o co ponad dwa tygodnie temu wnioskowali radni SLD. Ci nie składają broni i zapowiadają, że w razie ponownej odmowy skierują sprawę do prokuratury.

Kiedy popływamy w aquaparku?
Decyzja NIK nie wynika z tego, że Izba nie dopatrzyła się we wniosku podstaw do wszczęcia postępowania. Zdzisław Poręba, wicedyrektor wrocławskiej delegatury: – Do końca trzeciego kwartału kontrola jest niemożliwa ze względów technicznych. Kalendarz mamy ustalony od dawna, a pierwszeństwo mają sprawy skierowane do nas przez Sejm. Jest ich niemało. Przesłaliśmy radnym pismo, że nie ma przeszkód, by zająć się tą sprawą w czwartym kwartale.

Tomasz Czajkowski z SLD: – Pisma jeszcze nie otrzymaliśmy. Ale jeśli rzeczywiście jest tak, że NIK odmawia kontroli, to nasz wniosek ponowimy, uzupełniając o kolejne posiadane przez nas dokumenty i będziemy wnioskować o wszczęcie kontroli w trybie pilnym.

Radni Sojuszu mają wątpliwości co do wyboru na partnera przy budowie parku wodnego niemieckiej firmy InterSPA. – Dlaczego radni z komisji sportu jeszcze przed wyborem tej spółki odwiedzili tylko jej siedzibę? – pyta Czajkowski.

Radny SLD zapowiada, że w razie kolejnej odmowy wszczęcia postępowania nie wyklucza doniesienia do prokuratury: – Miasto wniosło do utworzonej wraz z Niemcami spółki wartą ponad 110 mln zł działkę. Nie mówmy więc, że nie wydaje się publicznych pieniędzy. Mamy do czynienia z ewidentnym niezabezpieczeniem interesów gminy.

Przypomnijmy, że Krajowy Rejestr Sądowy zakwestionował w sierpniu transakcję, na mocy której gmina Wrocław przekazując spółce Wrocławski Park Wodny wartą 116 mln zł działkę (wybudowano na niej aquapark), miała objąć w niej 99,7 proc. udziałów. Powodem był błąd w pomiarze gruntu. Gmina nie zgodziła się z argumentami KRS i odwołała się od jego decyzji. Aktualnie sprawę rozpatruje sąd okręgowy.

Udostępnij
Gazeta Wyborcza Wrocław, Jacek Harłukowicz, 2007-08-30,

Gazeta Wyborcza Wrocław, Jacek Harłukowicz, 2007-08-30,