01.03.2024 08:42

Nowe plany Juroszka. „Na pewno nie odsunę się od działalności STS”

Mateusz Juroszek wraz z ojcem Zbigniewem znaleźli się na dziewiątym miejscu Listy Najbogatszych Polaków 2024. – Ja, ojciec, mój brat i cała moja rodzina chcemy być na tym rynku jeszcze wiele, wiele lat, a nazwisko ma się jedno. Dlatego nie mogę znaleźć się w sytuacji, w jakiej jest paru inwestorów w Polsce, którzy właśnie na giełdzie popsuli sobie reputację – powiedział Juroszek w rozmowie z "Forbes".

Udostępnij
Mateusz Juroszek jest dziewiątym najbogatszym Polakiem

W czerwcu polski gigant bukmacherski STS został kupiony za cztery miliardy złotych przez notowane na giełdzie Entain CEE. Kilka miesięcy później, w grudniu, doszło do kolejnych zmian. Mateusz Juroszek przestał być prezesem STS. Od początku 2024 roku funkcję pełni Radim Haluza, szef Entain CEE i chorwackiego SuperSportu, w przeszłości prezes Fortuny. Juroszek przeszedł do Rady Nadzorczej STS S.A.

Mam nadzieję, że będę mógł się przestać przejmować małymi rzeczami, które dzieją się w firmie. Chciałbym wesprzeć nowego prezesa w dużych tematach jak np. możliwość ograniczania szarej strefy i demonopolizacji kasyna online i w ogóle rozwoju i technologizacji branży. Lubię pracować, mam to we krwi. Jestem też bardzo rodzinny – tak nas wychowano – i swoim dzieciom staram się poświęcać dużo czasu, ale gdy lecimy gdzieś na urlop i mam parę godzin w samolocie, to zwykle wykorzystuję ten czas na nadrobienie wszystkich zaległości. Dlatego trudno jest mi stwierdzić, że za parę miesięcy wejdę w taki tryb, że zamiast czytać 160 maili dziennie, będę przeglądał tylko dwadzieścia. Generalnie taki jest plan i mam nadzieję, że tak się wydarzy, ale na pewno nie odsunę się od działalności STS. Zwłaszcza na początku, gdy jest nowy prezes, który będzie potrzebował mojego pełnego wsparcia – powiedział Juroszek w rozmowie z „Forbes”.

Dziewiąty najbogatszy Polak opowiedział o swoich planach i pomysłach na najbliższy czas. Rodzina Juroszków ma ich wiele.

Jesteśmy jednym z największych na świecie inwestorów w branży iGaming. Działamy globalnie, a mnie osobiście kręci cała technologiczna część tego sektora. Pakiet poniżej 5 proc. akcji mamy praktycznie w większości dobrych spółek giełdowych z tej branży. W wielu coraz bardziej się udzielam, jestem blisko zarządu. Z kolegami z Londynu mam też fundusz, gdzie od 5 do 10 mln euro zaangażowaliśmy już w około 15 prywatnych firm związanych z branżą. Sporo zainwestowaliśmy także w Gaming Innovation Group (GIG), gdzie mamy już ponad 14,5 proc. i jesteśmy największym akcjonariuszem. Rekomendowaliśmy połowę członków zarządu, między innymi mojego brata Tomka, więc można powiedzieć, że kontrolujemy firmę. A to całkiem duży biznes, ponieważ zarabia już około 60 mln euro EBITDA, więc mówimy o skali zbliżonej do STS-u. współpracuję z kilkoma bankami na świecie, a przede wszystkim buduję własny zespół, który pomaga tym zarządzać. Coraz więcej ludzi przychodzi do nas jako do rodziny z pewnymi pomysłami i projektami. Przyciąga też powszechna wiedza o tym, że sfinalizowaliśmy dużą transakcję. A gotówki wciąż wypracowujemy dużo. Ojciec ma 75 proc. akcji Atalu, który od debiutu na GPW w 2015 roku dostarczył łącznie – niemal 1 mld zł dywidendy i razem z moim bratem, poprzez Juroszek Holding, bardzo dużo inwestują na polskiej giełdzie. Są spółki, w których mają już zdecydowanie powyżej 5 procent – tłumaczył Juroszek.

Jedna z najważniejszych osób w branży opowiedziała, jak wyglądają „rodzinne działania” oraz podział obowiązków. Każdy ma ściśle określone zadania, ale też doskonale uzupełnia się w praktycznie wszystkim.

Ja zajmuję się głównie moim family office, ojciec swoim, a brat pomaga i tu, i tu. Do tego mamy jeszcze firmę inwestycyjną Betplay Capital, którą zarządzamy wspólnie. Obszarowo jest to podzielone tak, że w tematach iGamingowych działam z moim bratem, a w tematach inwestycji w Polsce mój brat pracuje z tatą. Trzeba przy tym pamiętać, że oczkiem w głowie ojca jest Atal. To jego najważniejszy projekt, osobiście tam jest najbardziej zaangażowany. Firma dostarcza sporo środków z dywidendy, które w znacznej części lokowane są bezpiecznie na depozytach i funduszach obligacyjnych – podsumował Juroszek.

fot. LinkedIn Mateusza Juroszka

Udostępnij
Jakub Kłyszejko

Jakub Kłyszejko