Obława w Kielcach
Setki tysięcy złotych miesięcznie zarabiał kielecki gang na wstawianiu do miejscowych lokali nielegalnych automatów do gier. Grupę rozbili funkcjonariusze CBŚP z Kielc, których w akcji zatrzymań i zabezpieczenia automatów musiała wspierać ponad setka kolegów z innych miast oraz funkcjonariusze służb celno-skarbowych. Boss grupy liczył, że umknie obławie chowając się w swoim gołębniku, w którym urządził sobie kryjówkę.
Wielka obława
Funkcjonariusze CBŚP namierzyli gang, który wstawiał automaty do lokali w Kielcach i okolicach. Grupą kierował znany lokalny kryminalista, który zwerbował do współpracy znajomego po fachu i kilku „akwizytorów”. – Funkcjonariusze CBŚP ustalili, że grupa działała od połowy 2016 roku. Urządzenia należącego do podejrzanych nie miały koncesji i nie były nigdzie rejestrowane. W ciągu kilkunastu tygodni funkcjonariusze ustalili kompletny skład grupy przestępczej i adresy lokali, do których wstawiono automaty – powiedziała tvp.info kom. Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP. Kiedy śledczy uznali, że zebrali wystarczające dowody do uderzenia w grupę, to wkroczyli do akcji. W tym samym czasie, kilkanaście ekip policyjnych pojawiło się w ustalonych miejscach. Policjantów z Kielc wspierali koledzy z Radomia, Łodzi, Krakowa i Katowic oraz funkcjonariusze służb celno-skarbowych. Do członków gangu z kryminalna przeszłością wysłano antyterrorystów. Zachodziła obawa, że obaj gangsterzy mogą być uzbrojeni i stawiać opór.
Udawał gołębia?
Siedmiu z ośmiu członków bandy zatrzymano bez większych problemów. Nieco problemów, nastręczyło funkcjonariuszom znalezienie herszta bandy. Z informacji policyjnych wynikało, że mężczyzna miał być w domu. Jednak, gdy funkcjonariusze wkroczyli na jego posesję, okazało się, że ten zniknął. Przeszukano wszystkie pomieszczenia w domu, a po gangsterze nie było śladu. Uwagę funkcjonariuszy zwrócił profesjonalny gołębnik. Boss był, bowiem zapalonym miłośnikiem tych ptaków. Funkcjonariusze przeszukali te pomieszczenia, ale również nie znaleźli w nim poszukiwanego. Ich uwagę zwróciła jednak jedna ścianka działowa. Okazało się, że można ją tak przesuwać, że tworzyła specyficzną kryjówkę. I tam znaleziono bossa.
Policjanci zabezpieczyli 44 maszyny hazardowe i pieniądze oraz samochody o wartości 350 tys. złotych. W kieleckiej Prokuraturze Okręgowej, członkowie gangu usłyszeli zarzuty związane z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej i przestępstwami karno-skarbowymi, za co grozi im do 5 lat więzienia.
Miłośnik gołębi odpowie dodatkowo za kierowanie gangiem.
Źródło: tvp.info