Pazerni pracownicy
Wielkopolska. Dwaj mężczyźni, którzy kradli pieniądze wyciągane z automatów do gier, trafili do aresztu. Podejrzani przywłaszczyli sobie 170 tysięcy złotych. Możliwe, że to tylko wierzchołek góry lodowej.
Dwaj mężczyźni, którzy kradli pieniądze wyciągane z automatów do gier, trafili do aresztu. Podejrzani przywłaszczyli sobie 170 tysięcy złotych. Możliwe, że to tylko wierzchołek góry lodowej.
Podejrzani pracowali w firmie, która obsługiwała automaty do gier w lokalach w różnych miastach Wielkopolski. Ich zadaniem było sprawdzanie raz w miesiącu urządzeń w swoich rejonach – mieli wkładać pieniądze do maszyn lub zabierać nadmiar gotówki. Mężczyźni uznali jednak, że nadzór ze strony właścicieli jest niewielki, a oni (mimo dość wysokich pensji) mogą na tym skorzystać.
Jak ustalili policjanci, po wyjęciu pieniędzy z automatów, część gotówki mężczyźni schowali do własnych kieszeni. Resztę włożyli do tak zwanych „bezpiecznych kopert” i zdeponowali w banku. Z placówki „koperty” przewieziono do oddziału banku na Jeżycach. Tam zostały one otwarte. Komisja stwierdziła, że kwota nie zgadza się z tą, zadeklarowaną na przesyłce – w jednej z nich były przede wszystkim pocięte kartki papieru. O sprawie powiadomiono policję oraz firmę, zajmującą się obsługą automatów do gier. Kryminalni z komendy miejskiej i jeżyckiego komisariatu zaczęli ustalać, jak mogło dojść do przestępstwa i kto może za nim stać.
Zatrzymano dwóch pracowników. Jeden z nich przyznał się do winy. Powiedział, że już wcześniej pobierali pieniądze z automatów. Ponieważ były to niewielkie sumy, nikt tego nie zauważył. Drugi mężczyzna twierdzi, że o rzekomym przestępstwie nic nie wie. Za kradzież grozi do 5 lat więzienia.