Phil Hellmuth, czyli pokerzysta filantrop
Phil Hellmuth świetnie rozpoczął 2019 rok, ponieważ wygrał poboczny turniej WPT Borgata w Atlantic City. Pokerzysta zapowiada, że to dopiero początek sukcesów w tym roku, a my trzymamy za niego kciuki. Trudno nie kibicować gościowi, który poza stołem czyni tak wiele dobrego.
Phil Hellmuth w 2018 grał mało, ponieważ zajmował się różnymi innymi projektami, a także rodziną. Nie oznacza to jednak, że odpuścił pomaganie potrzebującym.
– Moje życie jest szczęśliwe. Brałem udział w wielu programach telewizyjnych, reprezentowałem firmy, pisałem książki i brałem udział w wielu ciekawych projektach. Jestem szczęśliwie żonaty od blisko 30 lat i przez ten czas udało mi się także zabrać $54 mln na cele charytatywne, z czego $1 mln to moje pieniądze – powiedział dzienikarzowi portalu "PokerFirma".
Ten rok ma być przełomowy dla amerykańskiego pokerzysty, ponieważ chce bardzo mocno skupić się na grze: – W ciągu ostatnich 12 lat byłem profesjonalistą, który grał mniej niż wszyscy, z wyjątkiem turniejów WSOP. Teraz pozbyłem się jednak większości swoich zobowiązań i mogę bardziej skupić się na grze w pokera. Właśnie dlatego postanowiłem wziąć udział w turniejach PokerStars Players Championship na Bahamach oraz WPT Borgata w Atlantic City.
Cóż, trzymamy kciucki za Hellmutha w tym roku, ponieważ jeśli komuś kibicować, to właśnie takim ludziom.
Źródło cytatów: pokernews