Playmont stawia na Czarnego Konia
Prowadzona przez Jürgena Jägera firma Playmont z Kassel jest rówieśniczką spółki Gauselmanna.
Prowadzona przez Jürgena Jägera firma Playmont z Kassel jest rówieśniczką spółki Gauselmanna. Obie powstały mniej więcej w tym samym czasie, a Paul z Jürgenem znają się i przyjaźnią, chociaż siłą rzeczy konkurują ze sobą na rynku. Największe pieniądze Playmont zarobił w 1983 roku na sprzedaży ruletek, obecnie stawia na innego konia (Black Horse z Polski).
Na stoisku firmy, na którym spotykamy także jego polską żonę, Jürgen opowiada nam jak rozpoczął współpracę z Vegasem.
„Z opolskim Vegasem skojarzył mnie pewien Rosjanin z Kassel, który znał jej produkty. Black Horse od początku mi się spodobał i czułem, że spodoba się także niemieckim graczom. Niestety proces homologacji trwa u nas dość długo i jest skomplikowany. Novomatic miał homologację swoich automatów grubo wcześniej i zdążył mocno zapełnić rynek. Homologację Black Horse’a uzyskaliśmy dopiero w czerwcu 2008 roku. Jednak mimo problemów zdołaliśmy sprzedać 500 szt. tych automatów, a w tym roku liczymy na conajmniej 1000.”
Jäger dodaje: „Wystawiany przez nas na stoisku Silver Shark czeka dopiero na certyfikat, ale i tak cieszy się już dużym zainteresowaniem operatorów – uważam, że posiada on jeden z najlepszych programów na rynku. Na obecnych targach ofertę automatów w obudowach kasynowych uzupełniliśmy wersjami naściennymi, z których nasz rynek słynie.”
Informacje uzyskane od Jürgena Jägera potwierdza spotkany przez nas na stoisku Playmonta Dariusz Lewandowski z Vegasa i dodaje: „Jürgen to człowiek o wielkim doświadczeniu branżowym, który dobrze zna rynek i jego potrzeby. Jesteśmy z nim i jego zespołem w stałym kontakcie, pomagamy mu ze wszystkich sił, dopingujemy go i cieszymy się z każdego jego sukcesu, który osiąga na tym niezmiernie trudnym rynku. Jesteśmy tu pełne 2 dni, uczestniczymy w różnych rozmowach i „badamy” zainteresowanie rynku naszymi produktami. Z zadowoleniem stwierdzamy, że jest znaczne. Finalnie, o sukcesie produktów, decyduje zawartość cashbox’a, która z wstępnego testu na blisko 500 maszynach, wygląda bardzo dobrze. Nasza cześć pracy została więc wykonana – reszta w rękach teamu Playmonta. Efekty tej pracy zobaczymy już za rok.”
Na zdjęciu: Jürgen Jäger przy Black Horse