24.09.2019 10:24

Płoskonka: Do końca 2019 roku chcemy znaleźć się w czołowej trójce bukmacherów

Czy są zadowoleni ze startu na polskim rynku? Czy coś ich zaskoczyło? Dlaczego zdecydowali się na cichy start? Czy długo trwały negocjacje z klubami, z którymi podpisali umowy sponsoringowe? Czy planują podpisać kolejne? Czy chcą mieć w swoich szeregach ambasadorów? Czym chcą się wyróżniać na naszym rynku? Jakie mają plany na najbliższą przyszłość? O tym […]

Płoskonka: Do końca 2019 roku chcemy znaleźć się w czołowej trójce bukmacherów

Czy są zadowoleni ze startu na polskim rynku? Czy coś ich zaskoczyło? Dlaczego zdecydowali się na cichy start? Czy długo trwały negocjacje z klubami, z którymi podpisali umowy sponsoringowe? Czy planują podpisać kolejne? Czy chcą mieć w swoich szeregach ambasadorów? Czym chcą się wyróżniać na naszym rynku? Jakie mają plany na najbliższą przyszłość? O tym wszystkim i nie tylko porozmawialiśmy z Bartłomiejem Płoskonką z Betclic. 

Jesteście zadowoleni ze startu na polskim rynku?

Na ocenę strategii podjętej na czas startu naszych działań na pewno jest za wcześnie, miarodajnie będziemy mogli ocenić to za kilka miesięcy. Niemniej jednak, jeśli pyta pan o samą decyzję, to jak najbardziej tak. Już pierwsze tygodnie pokazały nam, że warto było podjąć walkę o miejsce na polskim rynku. Upatrujemy w nim dużej szansy na ekspansję marki i widzimy duży potencjał w polskich klientach.

Czy coś was zaskoczyło?

Nie, byliśmy dobrze przygotowani do inauguracji działalności w Polsce. Proszę wziąć pod uwagę, że Betclic nie jest nowym bukmacherem, lecz globalnym i dużym graczem. Szybko zostały określone cele, dokonano reaserchu i badań rynku, zachowań i zwyczajów klientów. Korzystamy też z doświadczenia pracowników, którzy doskonale znają polski rynek i branżę bukmacherską.

Byliście już przez jakiś czas na rynku, a dopiero po jakimś czasie ruszyliście z głośną kampanią. Dlaczego zdecydowaliście na cichy start?

To wynika z naszej filozofii, chęci działania i planowania strategii długofalowych. Kampania o której pan mówi to dopiero początek, chcemy rozwijać się z każdym miesiącem i coraz mocniej zaznaczać swoją obecność na rynku.

Podpisaliście bardzo głośne umowy sponsorskie, ponieważ rozpoczęliście współpracę z Piastem Gliwice, Lechią Gdańską i kadrą siatkarzy. Długo trwały negocjacje?

Część umów była negocjowana jakiś czas przed wejściem na polski rynek. Bardzo doceniam to, jak przebiegały negocjacje. W każdym z wymienionych przypadków, po obu stronach stołu, spotykały się osoby, które doskonale wiedziały, czego oczekują. W takim towarzystwie i przyjaznej atmosferze bardzo łatwo dochodzi się do porozumienia.

Można spodziewać się kolejnych ruchów na tym polu?

Na ten moment kolejnych umów nie przewidujemy. Związaniem się z Lechią, Piastem i PZPS zrealizowaliśmy plan zakładany przy inauguracji naszych działań w Polsce. Rozpoczęcie współpracy z tymi podmiotami doskonale wpisuje się w przyjętą przez Betclic strategię rozwoju. Chcemy wiązać się z czołowymi sportowcami i drużynami, co celnie ujęliśmy w haśle „Gramy z Mistrzami”. Wiemy, że podpisane umowy przełożą się na liczne korzyści zarówno dla nas, jak i sponsorowanych drużyn. Zresztą krótko po zawiązaniu współpracy kadra siatkarzy w wielkim stylu wywalczyła awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, w momencie naszej rozmowy walczy o medal Mistrzostw Europy. To pokazało, że podjęliśmy świetny wybór i że nasza współpraca ma wielką przyszłość.

Zamierzacie rozpocząć współpracę z ambasadorami?

Nie potwierdzam i nie zaprzeczam (śmiech).

Obserwując wasze Social Media widać luźne podejście. Czy właśnie na takim podejściu zamierzacie opierać waszą działalność w tym obszarze?

Tak, to zresztą globalna strategia działań Betclic w social media w wielu krajach. Aktywność w tych serwisach opiera się nie tylko na promocji oferty czy produktu marki, ale też komentowaniu bieżących wydarzeń, interakcji z followersami. Wszystko to w dość swobodny sposób, ale bez złośliwości, wyśmiewania, czy hejtu. Trzymamy poziom.

 Czy wasi klienci mogą spodziewać się w najbliższym czasie niespodzianek?

Jeżeli już, to wyłącznie pozytywnych. Na tapet wzięliśmy kilka tematów, każdy z nich potrzebuje czasu by dojrzeć. Mogę jednak obiecać, że nie zawiedziemy oczekiwań.

Bardzo dobrze działa u was cashout, czy zamierzacie jeszcze bardziej udoskonalić tę opcję, czy osiągnęliście już sufit tutaj?

Rzeczywiście znamy pozytywne opinie na temat cashout-u, ale wyznajemy filozofię, że nawet gdy jest dobrze, to i tak może być jeszcze lepiej. Przeprowadzamy ankiety, badania fokusowe, mamy zespół deweloperów, który pracuje nad poprawą wszystkich produktów. Stawiamy na ciągły rozwój.

Czy jest coś, co możecie jeszcze poprawić?

Tak jak wspomniałem, wciąż chcemy się rozwijać. Zawsze jest nad czym pracować, jeżeli ktoś tego nie rozumie to będzie stać w miejscu. My będziemy cały czas pracować nad tym, by stawać się lepszym w oczach naszych klientów.

Czym chcecie się wyróżniać na polskim rynku?

Na pewno postawimy bardzo mocno na rozwój naszej aplikacji. Zarówno użytkownicy iOS, jak i Androida, mogą liczyć na produkt na najwyższym, światowym poziomie. Nasza oferta jest bardzo szeroka, na poziomie równym czołowym markom w kraju, a momentami nawet lepsza. Oferujemy też streaming najciekawszych wydarzeń piłkarskich oraz tenisowych czy koszykarskich. Z każdym kolejnym miesiącem nasza oferta transmisji będzie się poszerzać. Do tego planujemy wdrażać oryginalne, atrakcyjne akcje promocyjne oraz aktywizować klientów rozmaitymi konkursami.

Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?

Ambitne, jednocześnie na pewno mierzymy siły na zamiary. Znamy rynek i chcemy rozwijać się na nim krok po kroku. Niemniej, mamy świadomość swojej wartości i dużych możliwości. Do końca 2019 roku chcemy znaleźć się w czołowej trójce bukmacherów na rynku. Natomiast w ciągu kilku lat chcemy być liderem – dokładnie tak samo, jak w pozostałych krajach, w których jesteśmy obecni.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński