Pod pozorem zwykłej rozrywki kryje się sportowe oblicze gier barowych
Zaczyna się niewinnie. Wyjście do pubu na piwo, towarzyska gra w piłkarzyki, wiele emocji i dużo dobrej zabawy. Po pewnym czasie do pubu idziemy już nie na piwo, ale po to, żeby pograć. Jeszcze później wstawiamy do swojego pokoju stół i trenujemy już prawie non stop. Wstępujemy do klubu, gramy swój pierwszy turniej, potem wyjeżdżamy na zawody do innych miast, a przede wszystkim prężnie działamy w miejscowej lidze. Zwykłe hobby zamienia się w zawodowy sport.
W Łodzi piłkarzyki są popularne od wielu lat, ale postać regularnych lig przyjęły w 2003 roku. Od tego czasu Łódzki Klub Futbolu Stołowego co poniedziałek organizuje turnieje ligowe. Klub ma na swoim koncie wiele sukcesów. Jego członkami są wicemistrzowie świata (para męska) i wicemistrzyni świata (w parach mieszanych). Jeden z zawodników jest liderem w rankingu ogólnopolskim. W klubie jest sześć pań. – Kobiety radzą sobie świetnie i niejednokrotnie ogrywają facetów – uważa Magdalena Sobczyk, sekretarz ŁKFS.