Podolski Superbohaterem! Wcielił się w aktora, żeby pomóc młodym piłkarzom
Zaangażowanie, bezinteresowność i dbałość o przyszłość. Dla kibiców Górnika Zabrze Lukas Podolski nie od dziś jest uosobieniem tych cech i traktują go oni jak bohatera. Po ostatniej akcji, w ramach której "Poldi" wziął udział w reklamie Superbet, żeby umożliwić młodym piłkarzom Akademii Górnika spełnienie marzeń i wyjazd na turniej do USA, bohater stanie się superbohaterem.
Mistrz świata z 2014 roku zgodził się wystąpić w spocie, a w ramach wdzięczności Superbet przekaże aż 75 000 złotych na rzecz młodych piłkarzy z Akademii Górnika. Sam Podolski nie chciał dla siebie ani złotówki!
Superbet, sponsor główny Górnika Zabrze, pracuje nad specjalnym klipem promocyjnym, który będzie emitowany w okresie piłkarskich mistrzostw Europy. Wielkie futbolowe wydarzenie wymaga też wielkich aktorów – a skoro impreza odbędzie się w Niemczech, trudno było sobie wyobrazić tę produkcję bez uwielbianego przez kibiców po obu stronach Odry Lukasa Podolskiego. Konstrukcja kontraktu zawodnika z Górnikiem wymagała jednak, żeby niezależnie od sponsoringu Górnika, Superbet porozumiał się z samym zawodnikiem.
– Zależało nam na tym, żeby w pełnym humoru spocie na Euro pokazać nie tylko naszych ambasadorów, ale także sponsorowane przez nas kluby. Bardzo zależało nam na występie Lukasa, a kiedy przedstawiliśmy mu naszą koncepcję, ten zgodził się na udział, ale także przedstawił swoją prośbę: abyśmy pomogli młodym piłkarzom z Akademii Górnika w spełnieniu marzeń i sfinansowaniu podróży na turniej do USA. Oczywiście nie było mowy, abyśmy mogli mu odmówić, 75 000 złotych powędrowało więc na ten szczytny cel. Dodatkowo, po rozmowie z Lukasem, przekazaliśmy klubowej akademii ostatniego z naszych Fiatów 500, które w ostatnich miesiącach gracze Superbetu wygrywali na rok w darmowych zabawach między innymi podczas meczów Górnika. Teraz taki samochód będzie pomagał akademii zabrzańskiego klubu i na pewno jego misja nie skończy się na roku użytkowania – podkreśla Bartosz Malaka, Head of Marketing w Superbet Polska.
Kiedy jako gwiazda światowego formatu Lukas Podolski zapowiadał, że kiedyś zagra dla Górnika, większość kibiców śmiała się z niedowierzaniem. Kiedy faktycznie trafił do Zabrza, mało kto liczył na to, że zarówno na boisku, jak i poza nim, zapisze się złotymi zgłoskami. Dziś nikt nie wątpi, że przyjście „Poldiego” na Górny Śląsk, było jedną z najlepszych rzeczy, jakie spotkały Górnika w XXI wieku. Nie tylko gra ambitnie i wciąż błyska boiskowym geniuszem, ale również walczy o dobro Górnika w gabinetach i na marketingowym polu gry. Były mistrz świata udowadnia, że jak sam o sobie mówił, jest prawdziwym „Strassenkickerem”, piłkarzem ulicy, którego działaniami kieruje bezinteresowna miłość do futbolu i do klubu, któremu kibicował od dziecka. Kiedy nie może pomagać na murawie, jeździ na wyjazdy z najbardziej zagorzałymi fanami z Torcidy. Swoim autorytetem i charyzmą pomaga tez klubowym włodarzom przekonywać nowych graczy, aby dołączyli do Górnika. W ten sposób przyczynił się między innymi do niezwykle udanych transferów Yokoty czy Enaliego. Na tym pierwszym Górnik zarobił niemałe pieniądze, drugi jest jedną przyczyn, dla których zabrzański zespół do samego końca sezonu liczy się w walce o ligowe podium.
– Jak przekonuje zawodników do tego, aby dołączyli do nas? Trzeba opowiedzieć o kibicach, stadionie, historii klubu. Mówię też wprost, że jestem i mogę pomóc. Dodaje też ilu jest zawodników, którzy wybili się w Górniku. To może zachęcić. Wystarczy spojrzeć na ostatnie transfery z klubu i widać, że trochę tego było – opowiadał Podolski w rozmowie z portalem goal.pl.
Hejt Park z Lukasem Podolskim @Podolski10 nadchodzi! Wtorek (7 maja), 19:00 🚨. Prosto z Areny Zabrze 🏟️, prowadzącym @BorekMati! Transmisja na @Sportowy_Kanal 🫡
👉 ➡️ https://t.co/BDnBDlpF3Q pic.twitter.com/fnTchjTmT9
— Superbet (@SuperbetPL) May 6, 2024
Według niektórych miał pograć przy Roosvelta jeden sezon, będąc jedną nogą na piłkarskiej emeryturze, tylko po to, żeby nikt nie powiedział, że rzuca słowa na wiatr. Tymczasem niespełna 39-letni napastnik kończy właśnie swój trzeci pełny sezon w zabrzańskim klubie, wciąż potrafiąc zrobić różnicę na boisku. W tym czasie rozegrał 77 meczów w ekstraklasie, w których zdobył 18 bramek, do których dołożył 17 asyst. Do tego należy doliczyć siedem meczów w rozgrywkach pucharowych, w których dwukrotnie trafiał do siatki rywali. Na trzy kolejki przed końcem sezonu Górnik ma realne widoki na grę w europejskich pucharach, po raz pierwszy od 2018 roku. Rola Lukasa w tym sukcesie jest niebagatelna. Nawet, kiedy sił nie starcza na boisku, to nadrabia poza nim. Jest „mężem zaufania” dla kibiców, który w każdej sytuacji walczy o dobro klubu nie tylko dziś, ale również – przede wszystkim – jutro i pojutrze. Na każdym kroku wspiera klubową akademię, nie inaczej było, kiedy usłyszał, że drużyna U-14 otrzymała zaproszenie na turniej do USA, ale koszty podróży mogą przekreślić marzenia młodych adeptów futbolu.
– Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim zaangażowanym w spełnienie tych marzeń. Dzięki nim wyjazd młodych piłkarzy do Stanów Zjednoczonych się urealnił. To nie tylko turniej, ale też okazja do spotkania z Polonią, rówieśnikami z amerykańskich szkół. Dziękuję Lukasowi Podolskiemu, Superbetowi, rodzicom z rocznika 2010, a także kibicom, którzy podczas meczu z Legią zebrali na ten cel ponad 17 tysięcy złotych. Dzięki tym wszystkim ludziom będziemy mogli w czerwcu widzieć młodych piłkarzy w Nowym Jorku – podkreśla Tomasz Stani, dyrektor Akademii Piłkarskiej Górnika Zabrze.
Porozumienie na linii Podolski-Superbet-Górnik Zabrze to nieczęsty w świecie sportowego biznesu przykład sytuacji, w której dzięki dobrej woli i zaangażowaniu każda ze stron korzysta. Młodzi piłkarze spełnią marzenia o sportowej podróży marzeń, Superbet będzie mógł pochwalić się kreatywnym i przyciągającym uwagę spotem na mistrzostwa Europy, a Lukas Podolski? Lukas Podolski po raz kolejny pokazuje kibicom Górnika, że mimo milionów na koncie bankowym i medalu mistrza świata w gablocie, jest jednym z nim. Fajnym „strassenkickerem”, z sercem na dłoni.
– Jesteśmy naprawdę dumni, że współpracujemy z Klubem, w którym gra tak wielki piłkarz i jednocześnie tak niesamowicie wielki człowiek – dodaje na koniec Bartosz Malaka.