Polski hazard na równi pochyłej
Śledząc hazardową politykę naszych władz przypomniał mi się stary dowcip o Polaku, który jak dostał dwie metalowe kule,jedną zgubił, a drugą popsuł
Rok 2010 był okresem, w którym polski hazard znalazł się na równi pochyłej. Rząd, co prawda, planował świadomie stłamsić tylko znielubioną branżę automatów o niskich wygranych, ale na skutek prawdziwego festiwalu niekompetencji ucierpieli właściwie wszyscy, również kasyna, a nawet państwowy Totalizator Sportowy.
Na chwilę pisania tego artykułu dostępne są dane statystyczne za pierwsze trzy kwartały 2010 roku, ale i one dają rozmiar tsunami, które uderzyło w polski hazard, a wyniki za cały rok mogą zapewne to kiepskie wrażenie już tylko pogorszyć. Przychody branży automatów o niskich wygranych spadły o ponad 30% w stosunku do trzech kwartałów roku poprzedniego. Paroprocentowy spadek przychodów odnotowali również bukmacherzy i kasyna, a siedmioprocentowy wzrost jedynie salony gier na automatach. To ostatnie jest łatwo wytłumaczalne przemieszczeniem się części graczy od likwidowanych punktów gry na automatach o niskich wygranych do salonów.
Bartłomiej Dzik - ekonomista badający zagadnienia ekonomii i psychologii hazardu
Więcej Automaty
Drugie kasyno online coraz bliżej? Po słowach ministra pojawiają się kolejne potwierdzenia
Minister Aktywów Państwowych Wojciech Bałczun oficjalnie przyznał, że Totalizator Sportowy rozważa uruchomienie nowych kasyn internetowych pod innymi markami. To pierwsze potwierdzenie na tak wysokim szczeblu, że Total Casino nie musi pozostać jedyną państwową marką w segmencie legalnego hazardu online.