Polski monopol hazardowy kontra liberalizacja rynku gier
11 czerwca w RPA rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej
Tego samego dnia uwolniono rynek zakładów on-line we Francji.
W styczniu bieżącego roku weszła w życie nowa ustawa hazardowa w znacznym stopniu ograniczającą dostęp do gier. Z kolei francuski ustawodawca uchwalił w kwietniu, ku radości wielu operatorów, ustawę otwierającą rynek gier czy innych zakładów oferowanych przez Internet na konkurencję. Liberalizacja rynku zacznie obowiązywać 11 czerwca, a więc w dniu rozpoczęcia piłkarskich mistrzostw świata.
Mamy zatem do czynienia z ciekawym fenomenem, ponieważ te zupełnie odmienne kroki legislacyjne podjęte w Polsce i we Francji, poparte zostały właściwie takimi samymi argumentami i mają zmierzać do osiągnięcia podobnych celów. Co więcej, obydwa państwa powołują się na dostosowanie swych regulacji do fundamentalnych zasad europejskich chroniących wspólny rynek i dbających o jego rozwój. Branża hazardowa nie stała się po dzień dzisiejszy przedmiotem harmonizacji na poziome europejskim, stąd faktycznie występują różnice w jej uregulowaniu w poszczególnych państwach członkowskich. Instytucje europejskie mają tendencje przyjmować, że państwo członkowskie będzie w stanie najtrafniej ocenić interes społeczny, zaspokajając z jednej strony potrzeby swoich obywateli, które przecież zna najlepiej, z drugiej zaś, dbając o szeroko pojęty porządek publiczny.
W związku z tym, wciąż te same instytucje, wierzą, że ustawodawcy krajowi będą potrafili, tam gdzie Unia nie ingeruje, dostosować swoje prawo wewnętrzne tak, aby w sposób jak najbardziej zrównoważony i jednocześnie koherentny regulować aktywność ekonomiczną czy handlową. Hazard wymyka się spod bezpośredniej kompetencji unijnej, niemniej jednak, znajdują zastosowanie do tego « delikatnego » obszaru gospodarki, wolności i swobody gwarantowane traktatami unijnymi, których ustawodawcom krajowym nie wolno ignorować.