„Polski rynek jest jednym z najlepiej rozwiniętych na świecie” [WYWIAD]
Firma IGT Poland dostarcza technologiczne loteryjne rozwiązania. Ma za sobą bardzo dobry rok, a obecny ma przynieść szereg kolejnych nowości. – Znamy doskonale wymagania rodzimego gracza i wiemy, jak na nie odpowiedzieć swoją ofertą – powiedział nam Wojciech Włodarczyk, prezes IGT Poland.
Jakub Kłyszejko, redaktor naczelny Interplay.pl: Jakimi innowacyjnymi rozwiązaniami technologicznymi w ostatnim czasie możecie się pochwalić? Co udało wam się wdrożyć w 2023 roku?
Wojciech Włodarczyk, Prezes IGT Poland: – Polski oddział IGT, to ponad 300 osób pracujących z Warszawy na rzecz loterii na całym świecie. 2023 rok to przede wszystkim intensywne prace wdrożeniowe w loteriach czeskiej i polskiej, ale także rozwój naszego korporacyjnego działu, zajmującego się migracją danych do chmury, który jest mocno wspierany przez polskich inżynierów. Jeśli chodzi o polskiego klienta, to na pewno jedną z głównych zmian w nowym systemie dla Totalizatora Sportowego, która wymagała od nas szczególnej uwagi w 2023 roku, było uruchomienie nowego systemu do sprzedaży internetowej. Jest to pierwszy system loteryjny na świecie, ulokowany całkowicie w chmurze. Z naszego punktu widzenia, to ogromny przełom.
Widzicie, że polski gracz jest coraz bardziej wymagający i jeszcze mocniej zależy mu na jak najlepszej technologii, nowościach?
– Pracuję w branży gamingowej od ponad 30 lat. Miałem okazję realizować projekty dla loterii praktycznie na całym świecie. I właśnie na podstawie swojego doświadczenia mogę ze 100% pewnością stwierdzić, że polski gracz jest jednym z najbardziej wymagających pod względem: organizacyjnym, technologicznym i marketingowym. Przy czym określenie „wymagający” jest praktycznie tożsame ze „świadomy”. Patrząc na to ze strony dostawcy rozwiązań technologicznych, można się tylko cieszyć. Bo jest to z jednej strony bardzo duże wyzwanie i nie ma dróg na skróty, ale z drugiej, to motywacja i brak stagnacji, czyli wymarzone warunki dla naszego rozwoju.
Pana zdaniem rynek rozrywkowy w Polsce ma się coraz lepiej? W którym kierunku zmierzają zmiany?
– Zdecydowanie polski rynek jest jednym z najlepiej rozwiniętych na świecie. Kiedyś mówiło się w naszej branży, że wszystko, co wymyślono w zakresie nowych technologii dla loterii, na pewno funkcjonuje lub będzie funkcjonowało w Finlandii. Dziś bardzo często wymienia się w tym kontekście Polskę.
Jeśli mówimy o zmianach w obszarze rynku loteryjnego, to powtarzam to bardzo często: zmiany w naszej branży to ewolucja, a nie rewolucja. Także nie można mówić o innowacjach, wzorując się na przykład na typowo konsumenckim rynku nowych technologii. Loterie wymieniają systemy co 7-10 lat. Pierwsze 2-3 lata to wdrożenie tego, co było zakontraktowane na początku podpisanej umowy. Także nawet patrząc z czysto organizacyjnego punktu widzenia, nie da się wprowadzać zmian z dnia na dzień.
Niektórzy mogliby powiedzieć, że loterie podchodzą do zmian trochę zachowawczo, ale ma to swoje logiczne podstawy. Mogę wyjaśnić to na przykładzie sztucznej inteligencji. Czy jako firma technologiczna analizujemy jej możliwości w kontekście opracowywania rozwiązań dla naszych klientów w przyszłości? Oczywiście tak. Natomiast biorąc pod uwagę fakt, że branża loteryjna pod względem wymagań bezpieczeństwa jest bardzo bliska bankowej, musimy być w 100% pewni, że każda modyfikacja czy choćby minimalne wykorzystanie AI, będzie miało pozytywny wpływ na funkcjonowanie systemu loteryjnego. Uzyskanie takiej pewności musi potrwać.
Wasza firma zatrudnia ponad 13 tysięcy pracowników na świecie. W Polsce działa główne centrum R&D dla całej organizacji. Nad jakimi projektami teraz przede wszystkim pracujecie?
– Specyfiką naszej branży jest to, że działamy zgodnie z harmonogramami rozpisanymi na kolejne 2-3 lata. Także mówiąc krótko, realizujemy i będziemy realizować to, co było wcześniej zakontraktowane. Na pewno jedną z większych ciekawostek w 2024 roku będą trzy rodzaje nowych terminali samoobsługowych; dwa do sprzedaży zdrapek i jeden do gier losowych. Będą charakteryzować się dużymi ekranami dotykowymi, co poprawi komfort użytkowania. Ale o szczegółach i ich zastosowaniu dla graczy na pewno będą informować sami nasi klienci.
Co wyróżnia was na tle konkurencji? Dlaczego aż tyle firm tak chętnie korzysta z waszych rozwiązań?
– Jak wspomniałem wcześniej, branża loteryjna jest porównywana pod względem wymogów bezpieczeństwa, do branży bankowej. Dlatego stabilność, doświadczenie, odpowiednie zaplecze technologiczne, kadra, szerokie portfolio usług – to podstawa. Firma IGT powstała ponad 40 lat temu (założył ją polski matematyk, który wyemigrował do USA), od tego czasu konsekwentnie budujemy swoją wiarygodność. I oczywiście fakt, że funkcjonujemy na rynku polskim od tak dawna, daje nam przewagę konkurencyjną, choćby dlatego, że znamy doskonale wymagania rodzimego gracza i wiemy, jak na nie odpowiedzieć swoją ofertą.
Świadczycie usługi na całym świecie, ale czy są może takie, które oferujecie jedynie w Polsce?
– Na pewno takim unikalnym w skali światowej rozwiązaniem, jest integracja systemu do sprzedaży produktów Totalizatora Sportowego z siecią „Żabka”, gdzie tradycyjne terminalne zastąpiły tablety.
Jakiś czas temu uruchomiliście platformę iLottery w chmurze. To przełom, jeżeli chodzi o innowacyjne rozwiązania w branży?
– Zdecydowanie innowacyjne rozwiązanie i do tego ogromny sukces. Nasz klient Totalizator Sportowy komunikował niedawno, że osiągnął miliard złotych ze sprzedaży w tym kanale, także ten wynik mówi sam za siebie.
„Chmura” ma duży wpływ na bezpieczeństwo graczy w sieci?
– Nie rozpatrywałbym chmury w kontekście bezpieczeństwa danych (one muszą być bezpieczne bez względu na sposób ich przechowywania), a raczej pod kątem funkcjonalności i dostosowania do wymogów zmieniającego się świata. Rozwiązania umieszczone w chmurze to łatwiejszy dostęp dla operatorów i niższe koszty związane z ich eksploatacją. To także możliwość szybszego wprowadzania nowości. A to z kolei przewaga konkurencyjna.
Jaki wpływ na wasze działania, ale także na funkcjonowanie całej branży będzie miała sztuczna inteligencja?
– Zacznę od tego, co zapewne najbardziej ciekawi czytelników – na pewno AI nie może dla nas przewidzieć liczb, które zostaną wylosowane, ponieważ są one całkowicie przypadkowe. Jak wiadomo sztuczna inteligencja, by działać, musi być „karmiona” danymi historycznymi. W przypadku gier losowych nawet ogromny zbiór wyników historycznych nie pomoże w przewidywaniu wygranych. Nie ma związku przyczynowego między kolejnymi losowaniami.
Ale na pewno może być dużym wsparciem dla działów marketingu i sprzedaży, ponieważ AI umożliwia lepsze zrozumienie potrzeb gracza i tworzenie spersonalizowanego przekazu. Może również pomóc w analizie trendów zachowań, zarówno pojedynczego gracza, jak i w dużo większej skali. Kolejnym sektorem, który może w przyszłości wspomóc AI, to obszar bezpiecznej gry i ochrona przed uzależnieniem. W mojej ocenie, z roku na rok loterie będą kładły na to jeszcze większy nacisk.
Jedną z waszych głównych wartości korporacyjnych to wsparcie i promocja kobiet pracujących w branży. Czy w tym aspekcie nic się nie zmieni?
– Jeśli cokolwiek się zmieni, to na pewno wyłącznie w zakresie jeszcze mocniejszego wspierania karier kobiet w naszej branży. Polityka równych szans zdecydowanie się sprawdza i nie zamierzamy od tego odchodzić.
Panie Prezesie, od ponad 30 lat współpracujecie z Totalizatorem Sportowym. Jak podsumuje pan 2023 rok, jeżeli chodzi o wasze wspólne działania?
– Mógłbym to podsumować krótko: kolejny rok intensywnej, ale bardzo owocnej współpracy. 2023 rok to przede wszystkim uruchomienia nowego rozwiązania iLottery, o którym już wspominałem. Ale to także setki codziennych działań, już może nie tak spektakularnych, ale niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania loterii. Tutaj warto choćby wspomnieć o wymianie sieci łączności i terminali w kolekturach. To było dla nas ogromne wyzwanie logistyczne ze względu na dużą liczbę lokalizacji.
Z czego jest pan najbardziej zadowolony?
– Ciężko wybrać jedną rzecz. Na pewno cieszy fakt, że zakończyliśmy 2023 rok z pozytywnym wynikiem finansowym i udało nam się zrealizować harmonogramy wdrożeń dla naszych klientów. Nie bez znaczenia także są dla nas świetne wyniki loterii z którymi współpracujemy. To namacalny dowód, że nasze rozwiązania działają.
Jakie usługi w tym momencie świadczycie Totalizatorowi Sportowemu?
– Realizujemy dostawy poszczególnych komponentów systemu zgodnie z umową zawartą w 2020 roku. Na bieżąco także serwisujemy sprzęt w punktach sprzedaży oraz sprawujemy codzienny nadzór nad funkcjonowaniem systemów: internetowego i tradycyjnego w kolekturach.
Jaki jest wasz pomysł na kolejne lata współpracy z Totalizatorem Sportowym?
– Kontrakt podpisany w 2020 roku jasno określa nasze zadania i harmonogram prac. Na pewno, jeśli pojawią się jakiekolwiek modyfikacje, będą one ściśle powiązane ze strategią biznesową naszego klienta.
W których obszarach jest najwięcej do poprawy, udoskonalenia?
– Każda firma ma procesy, które chciałaby usprawnić, zmodyfikować, zastąpić nowymi. My, jak wspomniałem, intensywnie pracujemy nad udoskonaleniem rozwiązań chmurowych i oczywiście AI. Ale nie mogę zdradzać szczegółów tych prac. Efekty w pierwszej kolejności będą prezentowane naszym klientom.
Jakie cele stawiacie sobie na 2024 rok? Jaki to będzie rok dla IGT?
– Jeśli chodzi o biznesowe cele korporacyjne, to na pewno IGT będzie się koncentrować w najbliższych miesiącach na kilku przetargach na obsługę systemów loteryjnych na świecie. Natomiast dla polskiego oddziału firmy, priorytetem będzie wprowadzenie nowych maszyn samoobsługowych dla Totalizatora Sportowego oraz dostosowanie rozwiązań technologicznych do nowych wymogów raportowania finansowego dla loterii czeskiej. Mam nadzieję, że będzie to rok pełen wyzwań, ale jednocześnie zapewniający warunki do ich realizacji.