28.10.2009 00:00

Potrzebne ekspertyzy

"Chcemy wiedzieć, gdzie te automaty się podzieją, czy zmieszczą się w kasynach, czy będą "schodziły do podziemia" - dopytywał Arłukowicz.

Udostępnij

„Jesteśmy za ograniczaniem dostępu Polaków do hazardu, bo uważamy hazard za jedno z najcięższych i szkodliwych uzależnień” – deklarował na środowej konferencji prasowej Bartosz Arłukowicz (Lewica). Jednak – jego zdaniem – potrzebne są analizy, które pokażą skutki wprowadzenia takich zmian w ustawie hazardowej.

Klub Lewicy chciałby m.in. wiedzieć co będzie się działo z automatami wycofywanymi z rynku. Według Arłukowicza, obecnie funkcjonuje około 58 tys. automatów. Jeśli mają być wycofane w ciągu 5 lat, to – jak podkreślił poseł Lewicy – wycofywanych będzie około 11 tys. automatów rocznie.

„Chcemy wiedzieć, gdzie te automaty się podzieją, czy zmieszczą się w kasynach, czy będą „schodziły do podziemia” – dopytywał Arłukowicz.

Lewica chciałaby także poznać analizę Ministerstwa Finansów dotyczącą skutków finansowych proponowanych zmian – czy zmniejszą, czy zwiększą wpływy do budżetu.

Według Arłukowicza, konieczna jest także analiza MSWiA w jakim stopniu w przyszłorocznym budżecie resortu zwiększone będzie finansowanie policji i służb wskazanych do walki z hazardem. „Musimy się liczyć z potencjalnym przejściem hazardu „do podziemia”, więc musimy wzmocnić siły, które będą z tym walczyć” – argumentował.

Niezbędna jest także – uważa poseł Lewicy – ekspertyza jak będzie realizowana walka z hazardem w interencie. Internet jest globalny i każdy może założyć domenę, w każdym krańcu świata – zauważył Arłukowicz.

Udostępnij
PAP

PAP