18.01.2010 00:00

Powtórka z historii

W 2002 roku działacz rządzącej w Grecji partii PASOK został przyłapany na zabawie w nielegalnym salonie gier. To był początek greckiej "afery hazardowej". Jak pisze Michał Krzymowski w numerze 4/2010 WPROST, nasza afera jest do niej bliźniaczo podobna.

Udostępnij

 

W 2002 roku działacz rządzącej w Grecji partii PASOK został przyłapany na zabawie w nielegalnym salonie gier. To był początek greckiej „afery hazardowej”. Jak pisze Michał Krzymowski w numerze 4/2010 WPROST, nasza afera jest do niej bliźniaczo podobna.

W artykule pt. „Kosztowna ustawa” czytamy: „Bruksela nakazała rządowi w Atenach zmianę przepisów i dostosowanie ich do unijnego prawa. Grecja odmówiła i sprawa trafiła przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Wyrok był druzgocący: 31 799 euro (czyli ok. 129 tys. zł) za każdy dzień zwłoki w poprawianiu ustawy.”

Zapraszamy też do lektury artykułu zatytułowanego „Hazardowa trafi do kosza?

Udostępnij
Interplay

Interplay