08.10.2015 00:00

PROSTO Z NSA: SROMOTA TRWA…

Jak donosi nasze oko i ucho z sali rozpraw Naczelnego Sądu Administracyjnego, oto dokonała się tam wczoraj (07.10.2015 roku) kontynuacja pasma "sukcesów" Jacka i jego zielonej armii w walce ze zbrodnią automatyzmu hazardowego: hurtem upadają kolejne administracyjne kary pieniężne po 12.000 PLN od urządzenia, ponakładane przez organy celne z Poznania, Gdańska, Wrocławia i Krakowa. Ustne […]

Udostępnij
PROSTO Z NSA: SROMOTA TRWA…
Jak donosi nasze oko i ucho z sali rozpraw Naczelnego Sądu Administracyjnego, oto dokonała się tam wczoraj (07.10.2015 roku) kontynuacja pasma "sukcesów" Jacka i jego zielonej armii w walce ze zbrodnią automatyzmu hazardowego: hurtem upadają kolejne administracyjne kary pieniężne po 12.000 PLN od urządzenia, ponakładane przez organy celne z Poznania, Gdańska, Wrocławia i Krakowa. Ustne uzasadnienia orzeczeń przynoszą potwierdzenie tego, co wiemy już od dawna: PRZEPISY USTAWY HAZARDOWEJ TO "REGULACJE TECHNICZNE" NIENOTYFIKOWANE W KOMISJI EUROPEJSKIEJ, ZATEM NIE MOŻNA ICH STOSOWAĆ W ŻADNYM POSTĘPOWANIU KRAJOWYM, PROWADZONYM TAK WOBEC OBYWATELI JAK I WOBEC FIRM.
 
Mając powyższe na uwadze, obywateli naszego szczodrego kraju informujemy, że koszty adwokackie zasądzane w praktycznie wszystkich tego rodzaju sprawach to nie mniej niż 2.400,00 PLN od każdej jednej uchylonej decyzji, nakładającej karę. Wychodzi więc, że pasmo jackowych sukcesów tylko z tego jednego dnia kosztuje nas wszystkich nawet więcej, niż wykwintne ośmiorniczki dla kilku osób, podane w sali VIP w ekskluzywnej restauracji! Jak tak dalej pójdzie, to trauma MAYBACHÓW, którymi kalają JEGO oczy plugawe herszty z mafii hazardowej ustąpi wstrząsowi, jaki wywoła hałas lądujących, prywatnych helikopterów, którymi podróżować będą mecenasi… Przecież tych kar w całym kraju nałożono tysiące, więc teraz mnożąc tą ilość x 2.400… Idzie to w grube miliony samych tylko kosztów. No a jeszcze trzeba będzie przecież oddać wszystkie te kary już ochoczo pobrane. Znowu miliony!
 
Jacek, szacun! Ty to masz nie lada głowę do wydawania pieniędzy! Szkoda jedynie, że nie swoich prywatnych, tylko naszych wspólnych…
 
Pani Ewo, może rzuci Pani słówko panu Mateuszowi, żeby Jacka już całkiem zluzować i odesłać na bocznicę? Chyba raczej nie stać nas na takie jego wydatki, prawda?

Udostępnij
W.G.

W.G.