Przegrał u bukmacherów ponad 615 tysięcy złotych
gazeta.pl Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Arkadiuszowi W. Pracując jako bankowy doradca inwestycyjny z kont swych klientów podbierał pieniądze i grał nimi w zakładach bukmacherskich. Szczęście mu nie dopisywało, teraz grozi mu 10 lat więzienia <br
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Arkadiuszowi W. Pracując jako bankowy doradca inwestycyjny z kont swych klientów podbierał pieniądze i grał nimi w zakładach bukmacherskich. Szczęście mu nie dopisywało, teraz grozi mu 10 lat więzienia.
Pozostający w areszcie tymczasowym 35-letni Arkadiusz W. pracował w częstochowskim ING Banku Śląskim od początku lat 90. jako dorada inwestycyjny. Wiosną tego roku policję zgłosiła się klientka banku, której z konta zniknęło ponad 160 tys. zł. Kobieta, która ma podwójne obywatelstwo i pracuje głównie za granicą, w czerwcu 2006 r. założyła konto w częstochowskim oddziale ING Banku Śląskiego. Policjanci ustalili, że Arkadiusz W. – będący jej doradcą finansowym – nie spodziewając się jej przyjazdu do Częstochowy podrobił podpis i wypłacał z jej konta pieniądze. Śledztwo wykazało, że w podobny sposób czyścił konta siedmiu innych osób. Po raz pierwszy – w 2003 roku. Pieniądze przeznaczał głównie na zakłady bukmacherskie. Nie miał jednak szczęścia i przegrywał. Uzbierało się tego aż 615 tysięcy 812 złotych. Proceder trwał tak długo, bo doradca zawsze telefonicznie umawiał wcześniej spotkanie z klientami, informował ich co pewien czas m.in. o lokowaniu pieniędzy w funduszach inwestycyjnych, wypłacał nawet odsetki. ING Bank Śląski, który pokrył wszystkie straty spowodowane przez nieuczciwego pracownika, w procesie będzie miał status pokrzywdzonego. Oskarżonemu za fałszowanie dokumentów i przywłaszczenie pieniędzy grozi do 10 lat więzienia
