Przesłuchania e-hazardowego dyrektora
Francja. Ciężkie życie mają operatorzy oferujący usługi hazardu w internecie. Nie dość, że zabrania się im reklamowania na koszulkach piłkarzy, w prasie czy w telewizji to jeszcze powściągane są bardziej drastyczne środki jak np.: aresztowania.<br />
Ciężkie życie mają operatorzy oferujący usługi hazardu w internecie. Nie dość, że zabrania się im reklamowania na koszulkach piłkarzy, w prasie czy w telewizji to jeszcze powściągane są bardziej drastyczne środki jak np.: aresztowania.
Nad Johnem Andersonem, byłym dyrektorem generalnym 888 (firma oferująca zakłady on-line) ciągle ciąży widmo aresztowania w związku z umową o sponsorowanie francuskiego pierwszoligowego klubu piłkarskiego Tuluzy.
Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku, francuska prokuratura zawiesiła Umowę austriackiego operatora Bwin, z powodu nielegalnego reklamowania serwisu internetowego na koszulkach piłkarzy Monaco. John Anderson został aresztowny, a następnie zwolniony za kaucją.
W ubiegłym tygodniu, John ponownie odpowiadał z wolnej stopy w paryskiej prokuraturze.
Jak podaje brytyjski dziennik Financial Times, Anderson dostał pozwolenie na opuszczenie kraju, ale może być wzywany na przesłuchanie w późniejszym terminie.