Przygoda w dżungli
Salę zabaw można zrobić według utartych schematów, ale można też zainwestować trochę więcej, popuścić wodze fantazji i stworzyć takie miejsce, w którym dzieci poczują się jak w prawdziwym lesie tropikalnym.

W grudniu ubiegłego roku mieliśmy okazję nawiązać bliższy kontakt (biznesowy) z jedną z najstarszych firm w Europie produkujących figury ruchome oraz utematycznione atrakcje – Heimotion z Jagsthausen, niedaleko Stuttgartu (to miasto, w południowych Niemczech, gdzie produkuje się Mercedesy przyp. red.)
Więcej o Heimotion pisaliśmy w poprzednim wydaniu Interplaya, tak więc tych, którzy nie mieli jeszcze okazji poczytać odsyłamy do numeru 01/2012.
Michael Friedrich, zarządzający spółką usilnie namawiał nas wtedy, abyśmy koniecznie odwiedzili utematyzowany przez nich plac zabaw w północnych Niemczech „Abenteuer Dschungelland“, czyli w wolnym tłumaczeniu „Przygodę w Dżungli“ – w tym momencie proszę germanistów o wyrozumiałość, jako że nie jesteśmy zbyt biegli w języku Goethego. Mniejsza z tym jak się tłumaczy, ale nazwa zdecydowanie pasuje do wystroju placu oraz restauracji w stylu tropikalnym.
