13.02.2017 00:00

Refleksje po targach ICE 2017

Jak będzie wyglądała przyszłość branży hazardowej w Polsce?

Udostępnij
Refleksje po targach ICE 2017

Będę powtarzał do znudzenia – targi ICE Totally Gaming są świetne. W tym roku były jednak szczególne. Także z tego powodu, że samo posiadanie stoiska sprawiło, że nasza obecność na targach zyskała na znaczeniu. Nie w tym jednak rzecz. Tegoroczna edycja była również wyjątkowa z nieco innego powodu. Chociaż może „wyjątkowa” to nie jest w tym przypadku odpowiednie słowo. Pierwszy raz bowiem, odkąd Interplay zmienił wydawcę, wraz z innymi kolegami z redakcji jesteśmy świadkami tak dużych zmian w prawie hazardowym.

Podejrzewam, że w 2009 roku po aferze hazardowej atmosfera, a także obawy związane z przyszłym funkcjonowaniem branży hazardowej w Polsce wcale nie były mniejsze niż obecnie. To jest już jednak przeszłość i perspektywa załagodziła to mało przyjemne wspomnienie. W to miejsce pojawił się jednak dodatkowy żal, że w przeciągu 7 lat przyjdzie nam ponownie z takimi przeciwnościami się zmagać.

Wniosek po tegorocznej edycji targów ICE jest jednak jeden. Polska branża na pewno nie ma zamiaru się poddać. Potwierdziła to swoją znaczącą obecnością na targach, potwierdziła to jakością swoich produktów i zainteresowaniem ze strony odwiedzających. Nie do pomyślenia będzie sytuacja, w której państwowa spółka miałaby skorzystać z usług firm zagranicznych przy organizacji monopolu i jednocześnie pozbawić polskie firmy, a tym samym również polskich obywateli korzyści jakie z tego typu działalności z pewnością by w takim przypadku płynęły. Nie do pomyślenia jest fakt, że polski rząd miałby zmarnować potencjał tych właśnie firm, które na zagranicznych rynkach tak dobrze sobie radzą.

Inną była sytuacja z 2009 roku, gdzie zupełnie zakazano działalności w zakresie AoNW. Państwo zdecydowało, że jej zabroni i ta decyzja, choć niekorzystna, mogła z jakiś powodów wydawać się zrozumiała. Dopuszczając jednak wraz z ustawą, która ma zacząć obowiązywać w kwietniu bieżącego roku tego typu działalność i zapraszając do jej realizacji firmy zagraniczne będzie bez wątpienia atakiem w polską godność. I w takiej sytuacji nie sposób znaleźć plusów ani żadnym argumentem jej usprawiedliwić.

Miejmy więc nadzieję, że z taką sytuacją się nie spotkamy. Powyższy tekst jednak niech będzie przestrogą dla wszystkich, którym takie rozwiązania chodzą po głowach. Żeby mieć jednak pewność, na pewno jeszcze do tego wrócimy.

Udostępnij
Marcin Zawada

Marcin Zawada