01.08.2007 00:00

Salon gier. Zgoda na dwa – może być jeden

Tczew. Jak nie było, tak nie było. Teraz jednak okazuje się, że otwarciem salonu gier w naszym mieście są zainteresowane aż dwie firmy prowadzące tego typu działalność.

 

 

 

 

 

Jak nie było, tak nie było. Teraz jednak okazuje się, że otwarciem salonu gier w naszym mieście są zainteresowane aż dwie firmy prowadzące tego typu działalność. Co więcej, Rada Miejska wyraziła zgodę na obie zaproponowane lokalizacje. Jednak tu pojawia się mały problem – w miastach liczących do 100 tysięcy mieszkańców może działać tylko jeden salon gier.
Gdzie miałyby powstać w naszym mieście miejsca, w których miłośnicy hazardu z powodzeniem mogliby się oddawać swojemu hobby? Zainteresowane inwestowaniem w grodzie Sambora podmioty podały już planowane lokalizacje pod otwarcie salonu gier. Przedstawiciele opolskiego Clubu Fair Play uważają, że najlepszym miejscem na tego typu działalność będzie kamienica przy ulicy Wyszyńskiego (funkcjonuje tam pizzeria i klub bilardowy), z kolei warszawskie Casino Gold chciałoby umieścić swój salon w budynku przy ulicy Gdańskiej 32, w dawnych pomieszczeniach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Oba pomysły spodobały się tczewskim radnym, którzy podczas ostatniej sesji zadecydowali, że pozytywnie zaopiniują przedstawione im lokalizacje. Taka decyzja rady ucieszyła przedstawiciela Clubu Fair Play, Jana Kowalskiego, który podkreśla, że nie boi się konkurencji i nadal będzie starał się o otwarcie salonu gier w naszym mieście. Bowiem chociaż Rada Miejska zaopiniowała pozytywnie obie lokalizacje, to zgodnie z ustawą o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach w miastach wielkości Tczewa może istnieć tylko jeden salon gier.

– Decyzja Rady Miejskiej podjęta podczas ostatniej sesji świadczy o dojrzałości rajców. Zdają sobie bowiem sprawę z tego, że otwarcie salonu gier może ożywić Tczew. – podkreśla Jan Kowalski. – Chcemy wnieść na starówkę życie. Salon przyciągnie nie tylko mieszkańców, ale i turystów. – Przedstawiciel Clubu Fair Play podkreśla, że do inwestowania w Tczewie nie zniechęca go złożona oferta konkurencyjnej firmy. Wręcz przeciwnie – konkurencja motywuje – Współzawodnictwo, przetargi to dla nas chleb powszedni. Teraz decyzja, który z salonów zostanie otwarty należy do Ministerstwa Finansów. My spełniamy określone warunki. Nie boimy się konkurować. Staramy się prowadzić salony na poziomie, nie ograniczając się do tego, co czasami czynią nasi konkurenci, a mianowicie wstawienia dwudziestu automatów i na tym koniec. Nasza działalność obejmuje szerszy zakres usług – min. in. gastronomię.

Nagłym zainteresowaniem inwestycjami tego typu w naszym mieście jest nieco zdziwiony zastępca prezydenta Tczewa, Zenon Drewa:

– Czy znajdą się w Tczewie chętni na odwiedzenie takich miejsc – tego nie wiem. Jednak tego typu firmy nie rozpoczynają inwestycji w „ciemno”. Musiały przedtem zbadać rynek. – podkreśla wiceprezydent. Na nasze pytanie, czy dobrym pomysłem jest zlokalizowanie salonu gier w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły przy ulicy Gdańskiej Zenon Drewa odpowiada – Pozostaje mieć nadzieję, że jeśli tam zostanie otwarty salon gier, zostaną dopełnione wszelkie formalności, dotyczące na przykład ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Poza tym działalność w tego typu miejscach jest prowadzona w systemie późnopopołudniowym i wieczornym.

Decyzja radnych o pozytywnym zaopiniowaniu obu lokalizacji otworzyła bramkę o dalsze ubieganie się o otwarcie salonu gier obu zainteresowanym podmiotom. Ostateczną decyzję o wydaniu pozwolenia na funkcjonowanie tego typu lokalu wydaje Ministerstwo Finansów i to właśnie tam zapadnie decyzja, gdzie tczewianie będą mogli się oddawać hazardowym przyjemnościom. Ale na to przyjdzie nam poczekać nawet pół roku.

Artykuł i komentarze mieszkańców Tczewa znajdują się pod poniższym adresem:
http://www.tcz.pl/index.php?akcja=wiadomosci&art=831c72e98c940e9

Publikujemy jeden z komenatarzy mieszkańców Tczewa, o pseudonimie Philips

„Nie rozumiem Was. Ciągle narzekania, że nie ma kina. Odnoszę wrażenie, że chcielibyście, aby to „miasto” je zbudowało. Jeżeli znajdzie się chętny, który stwierdzi, że mu się to opłaca, to je postawi. Okazuje się, że bardziej opłaca się postawić 2 salony gier niż kino. Szkoda tylko, że działa „wolny rynek” i w mieście do 100 tys. mieszkańców może być 1 salon gier. Co stoi na przeszkodzie, aby było ich 10?
Jakiś czas temu „wolny rynek” dał się zauważyć w sprawie licencji na taksówkę. Też w Tczewie nie może być ich więcej niż ileś tam, a ludziom się wciska, że wszystkiemu winien kapitalizm i wolny rynek…”

Udostępnij
Internetowy Serwis Informacyjny Miasta Tczewa www.tcz.pl, 04 lipca 2007 r.

Internetowy Serwis Informacyjny Miasta Tczewa www.tcz.pl, 04 lipca 2007 r.