18.02.2015 00:00

SENSACJA! Minister Jacek Kapica oficjalnie potwierdził: Służby polskiego resortu finansów wykradały dane pokerzystów z bazy The Hendon Mob!

Pod koniec stycznia krajowe (i nie tylko) media pokerowe (i nie tylko) zelektryzowała sensacyjna informacja: Alexandre Dreyfus, szef GPI, zarządzający bazą The Hendon Mob, publicznie oskarżył polskie Ministerstwo Finansów, że z jego domeny (mf.gov.pl) przeprowadzony został,pod koniec grudnia 2014 roku, atak hakerski na bazę danych, w której zgromadzone są dane pokerzystów z całego świata, w […]

Udostępnij
SENSACJA! Minister Jacek Kapica oficjalnie potwierdził: Służby polskiego resortu finansów wykradały dane pokerzystów z bazy The Hendon Mob!
Pod koniec stycznia krajowe (i nie tylko) media pokerowe (i nie tylko) zelektryzowała sensacyjna informacja:
Alexandre Dreyfus, szef GPI, zarządzający bazą The Hendon Mob, publicznie oskarżył polskie Ministerstwo Finansów, że z jego domeny (mf.gov.pl) przeprowadzony został,pod koniec grudnia 2014 roku, atak hakerski na bazę danych, w której zgromadzone są dane pokerzystów z całego świata, w tym także z Polski.
Napastnik, działając bez autoryzacji i zgody właściciela bazy, wykradał wszystkie znalezione w bazie informacje na temat graczy.
Operator bazy podjął walkę z agresorem, który mimo wykrycia ataku nie zrezygnował ze swojej niecnej akcji, kilkakrotnie próbując obchodzić nakładane na niego blokady dostępu.
 
Ministerstwo Finansów, oskarżone o ten niecny proceder, ustami ministra Jacka Kapicy – Szefa Służby Celnej, nieco enigmatycznie, ale jednak zaprzeczało.
 
Wacek Graczyk, dzięki chorobliwej skłonności do odsłuchiwania wielogodzinnego bełkotu, dogrzebał się jednak do oficjalnego potwierdzenia, pochodzącego od tego samego ministra Jacka Kapicy, który wprost przyznał, iż faktycznie służby resortu finansów takie działanie przeprowadziły!
 
Nie wierzycie?! Wobec tego przeglądnijcie sobie zapis video z dnia 04.02.2015 roku z posiedzenia Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki – jest on dostępny tutaj:

http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje.xsp?unid=AE485D1EB3BBCAF7C1257DE20051E33F#

Zaledwie 1,5 h godziny politycznego słowotoku, ale warto tego posłuchać dla owej perełki 😉

Gdyby jednak ktoś nie miał tyle cierpliwości lub czasu – poniżej droga na skróty:

godzina 16.19.55 – pytanie pana posła Artura Górczyńskiego (wielki szacun dla niego) do ministra Jacka Kapicy na opisywany temat.
godzina 17.13.00 – szczera do bólu odpowiedź ministra Jacka Kapicy!

Gdyby ktoś nie mógł odtworzyć video, poniżej treść wypowiedzi ministra:

 
"Było jeszcze pytanie pana posła Górczyńskiego o pozyskiwanie danych. A więc ja pragnę poinformować i potwierdzić, zgodnie z oświadczeniem, które wystosowaliśmy natychmiast jak padło podejrzenie dotyczące nielegalnego pobierania yyyyymmmmm informacji zszsss baz danych stron internetowych organizatorów czy turniejów pokerowych czczczczy bazy danych tego rodzaju – podległa mi Służba Celna tego rodzaju działań nie prowadziła i takich danych nie pozyskiwała. Jednocześnie prowadzona weryfikacja w Ministerstwie Finansów spowodowała, że zidentyfikowaliśmy, że urząd kontroli skarbowej tego rodzaju działania podejmował. Zdaniem Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej, pani minister Królikowskiej, która weryfikowała tego rodzaju działalność, jest to działanie zgodne z kompetencjami kontroli skarbowej, mającymi na celu uzyskiwanie informacji o nieujawnionych źródłach dochodów, co jest w kompetencjach kontroli skarbowej. Jednocześnie wskazano, że administrator tej strony nie wprowadził procedur uniemożliwiających pobieranie dużej ilości informacji. Eeeee, trudno mi to oceniać, ja potwierdzam, że podległa mi Służba tego rodzaju działań nie prowadziła, natomiast zdaniem Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej działania w tym zakresie kontroli skarbowej były zgodne z kompetencjami i przepisami dotyczącymi kontroli skarbowej."
 
Warto zwrócić uwagę na głowy posłów kiwających z niedowierzaniem, gdy słyszeli te szokujące informacje. Ciekawe tylko, czemu żaden z nich tego szczerego wyznania nie upublicznił. Czyżby ten hit zostawili sobie na czas nieodległej już przecież kampanii wyborczej?
 
Wacek jednak, ponieważ w wyborach nie startuje, o wszystkim informuje już dzisiaj – by naród ciemny a głupi dowiedział się, że ordynarna kradzież prywatnych danych jest, jak twierdzi minister Kapica powołując się na minister Królikowską, zgodna z kompetencjami i przepisami dotyczącymi kontroli skarbowej (sic!)
 
Nasz komentarz:
1. Nie jest prawdą, że kradzież informacji z prywatnej bazy danych jest zgodna z jakimikolwiek przepisami i kompetencjami! Bazy danych podlegają prawnej ochronie tak w Polsce jak i w całej Unii Europejskiej, a nawet w całym cywilizowanym świecie. Kradzież tego rodzaju informacji jest przestępstwem.
2. Nie wiemy, czy prawdą jest to, co minister Kapica powiedział na temat stanowiska minister Królikowskiej. Wiemy natomiast na pewno, że publiczne – na forum komisji sejmowej – podkładanie przez jednego wiceministra innemu wiceministrowi tego rodzaju świń świadczy o doskonałej współpracy w Ministerstwie, pełnej wzajemnego zrozumienia i poszanowania wśród wysokiej kadry resortu. Spostrzeżenie to polecamy ministrowi Szczurkowi – może zechce pokazać zęby i wygryźć wreszcie z ciepłych urzędniczych posadek tych, którzy głoszą lub powtarzają brednie? Czy jednak dalej Minister będzie siedział cichutko jak mysz pod miotłą?
3. Do łez rozbawiło nas stwierdzenie ministra Kapicy, że wszystko jest w porządku, bo administrator bazy nie zabezpieczył jej we właściwy sposób. Słyszeliśmy takie tłumaczenie kiedyś na karnym procesie osiedlowego opryszka, który tłumaczył sądowi, że faktycznie okradł mieszkanie na parterze, ale to tylko dlatego, że drzwi balkonowe były otwarte, a w środku chwilowo nikogo nie zastał. Okazja czyni złodzieja…
4. Nie jest prawdą, że właściciel bazy danych nie zabezpieczył jej w sposób właściwy. Pomijając już nawet to, że bronił się on przed atakiem, dając tym wyraźny znak, że sprzeciwia się wykradaniu jego danych, a mimo tego służby podległe Ministrowi Finansów atak ponawiały (sic!), wystarczy wskazać, że w serwisie internetowym tej bazy jest informacja, że baza i jej dane stanowią własność prywatną, a właściciel nie zgadza się na jakiekolwiek nieautoryzowane pobieranie informacji (vide: http://www.thehendonmob.com/), prosząc zainteresowanych o kontakt w sprawie warunków udzielenia licencji.
5. JEŚLI MY WSZYSCY, CZYLI SPOŁECZEŃSTWO, ZAAKCEPTUJEMY DOKONYWANĄ PRZEZ WŁADZĘ ORDYNARNĄ KRADZIEŻ DANYCH JAKO DOPUSZCZALNE NARZĘDZIE DZIAŁANIA ADMINISTRACJI PUBLICZNEJ, TO MOŻEMY BYĆ PEWNI, ŻE NIEBAWEM WŁADZA PÓJDZIE KROK DALEJ I ZA TAKIE SAMO NARZĘDZIE UZNA NA PRZYKŁAD KRADZIEŻ DANYCH Z SYSTEMÓW BANKOWYCH… Wiedząc już teraz, że władza stosuje takie praktyki działania, należy twardo postawić pytanie: skąd władza miała dane ponad 25000 graczy internetowych, o których minister Kapica informował pod koniec zeszłego roku? Też zostały one komuś skradzione?
Udostępnij
Wacław Graczyk

Wacław Graczyk