Sheldon Adelson nie żyje. Był miliarderem i magnatem branży kasyn
Sheldon Adelson był jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Majątku dorobił się w branży hazardowej. Był potentatem rynku kasyn, właścicielem m.in. słynnych lokali w Las Vegas. Zmarł w wieku 87 lat.
Nie żyje król amerykańskich kasyn
Śmierć Adelsona nie przyszła niespodziewanie, ponieważ miliarder ciężko chorował od wielu lat. O jego śmierci w wieku 87 lat poinformowała jego żona, dr Miriam Adelson, Potentat kasynowy zmarł z powodu komplikacji po długiej chorobie. Prawdopodobnie borykał się z chłoniakiem, którego wykryto u niego w 2019 roku.
Jego śmierć z całą pewnością dotknęła Donalda Trumpa, który był jego wieloletnim przyjacielem. Żadną tajemnicą nie jest również fakt, że Sheldon Adelson był jednym z największych donatorów dla Donalda Trumpa i Partii Republikańskiej.
Imperium Adelsona
Sheldon Adelson urodził w 1933 roku w Bostonie, w którym dorastał. Jego rodzice pochodzili z Europy. Matka Sarah Tonkin z terenów dzisiejszej Ukrainy a ojciec Arthur Adelson z Litwy. Podobno Adelson tak był zafascynowany biznesem, że zaczynał w nim raczkować już w wieku 12 lat, gdy handlował gazetami.
Pierwsze poważne przedsięwzięcia Adelsona datuje się na lata 70. XX wieku. Wówczas miliarder otworzył Interface Group Show Division, odpowiadającą m.in. za COMDEX – targi dla branży komputerowej. W 1995 roku firma ta została sprzedała japońskiemu SoftBankowi za 862 miliony dolarów.
Zanim doszło do sprzedaży akcji IGSD, Adelson zaczął inwestować w kasyna. W 1988 roku wraz z partnerami kupił Hotel and Casino w Las Vegas. Z kolei w 1991 roku zebrał 1,5 mld dolarów i otworzył słynny The Venetian, zwany również The Palazzo. Wszystko to doprowadziło go do stworzenia Las Vegas Sands Corporation, największej sieci kasyn w Stanach Zjednoczonych
Bartosz Burzyński
Więcej Kasyno
Nowy Jork zatwierdza kasyno Mets. Czy urban gambling może być kiedyś opcją dla Polski?
Zatwierdzenie kasyna Mets przy Citi Field pokazuje, że Nowy Jork stawia na urban gambling — wielofunkcyjne projekty, które mają przynosić setki milionów dolarów rocznie. Czy w przyszłości z tego trendu wnioski mógłby wyciągnąć również polski ustawodawca?