Automaty 24 maja 2013

Siódma wersja – też bubel

Resort z uporem godnym lepszej sprawy dalej twierdzi, że ustawa hazardowa jest zgodna z prawem unijnym i polskim

W listopadzie 2009r. Sejm RP w ekspresowym tempie przyjął ustawę hazardową. Podczas rozmowy odbytej wówczas z prezesem jednej z firm branżowych założyłem się, że przyjęcie noweli o hazardzie internetowym będzie jednak trwało znacznie dłużej.
 

Dopiero po roku pojawiła się siódma wersja tego dokumentu, zresztą równie niedoskonała co sześć poprzednich. Mimo wszystko minister finansów postanowił spróbować swojego szczęścia i notyfikować ją w Brukseli. Do czasu uzyskania notyfikacji procedura legislacyjna z mocy prawa uległa zawieszeniu na okres zapisany w dyrektywie. Jak znam życie, resort oczekiwał nie tyle na pozytywny sygnał z Brukseli, a raczej (co bardziej prawdopodobne) że w natłoku prac negatywna opinia nie zdąży przyjść. Minister finansów otrzymał jednak odpowiedź, a resort gospodarki obecnie analizuje, czy może ją upublicznić. Póki co, do czasu ujawnienia unijnej opinii pokazuje się nam dobrą minę do złej gry. Jak pokazała historia legislacji prawa hazardowego, powyższe dobre samopoczucie rządzących może jak najbardziej bowiem wynikać z wadliwej (czy też wybiórczej) interpretacji otrzymanego dokumentu.
 

Dodaj komentarz