26.07.2018 00:00

Spadł kamień z serc polskich internautów

Ministerstwo cyfryzacji poinformowało, iż głośno zapowiadany centralny rejestr domen zakazanych nie powstanie.

Udostępnij
Spadł kamień z serc polskich internautów

Celem takiego rejestru byłoby blokowanie, prócz nielegalnych stron hazardowych, także stron handlujących środkami niedozwolonymi takimi jak np. dopalacze. Ministerstwo zaproponowało techniczne rozwiązanie na wypadek, gdyby propozycje te zostały przyjęte.

Ministerstwo chciało uprościć proces weryfikacji. Chodziło o minimalizację kosztów po stronie firm telekomunikacyjnych, które mogłyby sprawdzać rejestr w jednym miejscu, a nie kilku. Blokady miały następować dopiero na skutek decyzji uprawnionych do tego organów i tylko na podstawie przepisów ustawowych.

Warto przytoczyć fragment informacji prasowej ministerstwa: „Intencją ministerstwa nigdy nie było jakiekolwiek ograniczanie wolności Internetu. Do wszelkich tego typu pomysłów Ministerstwo Cyfryzacji zawsze podchodziło i podchodzi krytycznie. Wszelkie sugestie, że utworzenie rejestru miałoby służyć jakiejkolwiek formie cenzury Internetu były więc daleko idącą nadinterpretacją i nadużyciem.”

Koniec końców, ministerstwo odstąpiło od realizacji tworzenia projektu. 

Udostępnij
PK

PK