24.05.2018 00:00

Specjalista od wygrywania zdrapek, 6 milionów w pół roku

Zdarzyło Wam się wygrać jakąś nagrodę w zdrapkę? Ten facet wygrał czterokrotnie w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Łącznie 6 milionów dolarów.

Udostępnij
Specjalista od wygrywania zdrapek, 6 milionów w pół roku

Antulio Mazariegos to mieszkaniec Kalifornii, który został obdarzony albo niebywałym szczęściem, albo szóstym zmysłem w wybieraniu szczęśliwych zdrapek. W ciągu ostatnich kilku miesięcy aż czterokrotnie udało mu się trafić wygrywający kupon. Jego historię opisuje amerykański serwis Insideedition.com.

Co ciekawe, Mazariegos z każdą kolejną zdrapką robił postępy. Najpierw trafiał bardziej skromne losy, które przyniosły mu odpowiednio 600 i 1000 dolarów. Mężczyzna z Kalifornii miał jednak apetyt na więcej i wciąż próbował swojego szczęścia. W listopadzie udało mu się trafić nagrodę główną w wysokości miliona dolarów. No cóż, z całą pewnością wielu z nas zadowoliłoby się taką wygraną. W końcu kilka milionów złotych wystarczy aby kupić dom, samochód, zainwestować pozostałą kwotę i do końca życia odcinać kupony.

Ale nie Antulio Mazariegos. Sporą część wygranej kwoty wydał na przyjemności. Pozostałe środki inwestował w kolejne zdrapki. Jakby niesiony przeczuciem, że to jeszcze nie koniec jego niebywałego farta. Miał rację. Niedawno wybrał jedną ze zdrapek centrum California Lottery. Następnie stawił się z kuponem po odbiór nagrody. Tym razem, szczęśliwy kupon był warty 5 milionów dolarów. Czy to już koniec? Mazariegos i tak łamie już wszelkie znane nam zasady prawdopodobieństwa, dlatego też, nie należy przekreślać jego szans. Być może za kolejne pół roku trafi zdrapkę z nagrodą 10 milionów. To byłoby jednak bardzo trudne, ponieważ niewiele zdrapek przewiduje tak wysokie nagrody. Mieszkaniec Kalifornii musiałby się przerzucić na gry liczbowe. Ale czy z jego szczęściem jest to jakikolwiek problem…?

Czytając historię Mazariegosa, na myśl przychodzi mi pewien Chorwat. Frane Selak. Przez wielu okrzyknięty największym szczęściarzem w historii. Przeżył katastrofy: pociągu, samolotu, autokaru, wypadek samochodowy, potrącenie. Gdy pasmo niefortunnych wypadków w końcu dało za wygraną, pan Selak trafił główną nagrodę w loterii liczbowej.

Udostępnij
BK

BK