Speed Driver to nazwa nowego siłomierza wyprodukowanego przez firmę Jakar. Premiera tego urządzenia na rynku, miała miejsce na stoisku żorskiej (obecnie rybnickiej) firmy na targach ATEI 2007 w Londynie. Jest to nowoczesna wersja siłomierza spotykanego dawniej w wesołych miasteczkach i lunaparkach. W starej wersji mieliśmy do czynienia z obciążnikiem (np. czołgiem) osadzonym na kółkach z łożysk, poruszającym się na metalowych szynach.
Szyny, po kilku metrach wyginały się w górę i zadaniem zawodnika było wypchnięcie obciążnika jak najwyżej, najlepiej aż do ogranicznika na końcu toru. W jakarowskiej, elektronicznej wersji urządzenia, mamy do czynienia z obciążnikiem w postaci samochodzika. Jak na XXI wiek przystało, pomiar siły z jaką zawodnik wypycha samochodzik prowadzony jest z pomocą elektronicznych czujników i prezentowany na jednokolorowym wyświetlaczu mozaikowym. Dodatkowo, dla uatrakcyjnienia Speed Drivera, wzdłuż drogi na której porusza się autko poprowadzono interaktywną linijkę świetlną. Oprócz pomiaru siły, wyświetlacz pokazuje nam także najwyższy wynik i daje możliwość wpisu za pobicie rekordu.
By jeszcze bardziej przystosować automat do obecnych czasów firma wymyśliła, że wypychane przez zawodnika autko ulega wypadkowi w znajdującym się na końcu toru tunelu i urządzenie mierzy z jaką prędkością autko uderzyło w przeszkodę.
Miejmy nadzieję, że chociaż kilku kierowców po zabawie na takim crash testerze zdejmie potem nogę z gazu!
