Sposób na bukmacherów, czyli Polak potrafi
Ciąg dalszy absurdów związanych z praktycznym zastosowaniem ustawy hazardowej. Podczas transmisji dwóch ostatnich meczów piłkarskiej reprezentacji Polski telewidzowie oglądali przy okazji reklamy dwóch bukmacherów oferujących hazard w sieci.
Ciąg dalszy absurdów związanych z praktycznym zastosowaniem ustawy hazardowej. Podczas transmisji dwóch ostatnich meczów piłkarskiej reprezentacji Polski telewidzowie oglądali przy okazji reklamy dwóch bukmacherów oferujących hazard w sieci.
Ich banery były wyeksponowane wokół boisk w Kufstein (Polska – Serbia) i w Murcji (Hiszpania – Polska). Mecze pokazywała TVP. Okazuje się, że obowiązującej od stycznia ustawy hazardowej nikt nie złamał. Wszystko dlatego, że mecz odbywał się za granicą.
– Nie mamy wpływu na to, jakie reklamy eksponują organizatorzy meczu, skoro zawody rozgrywane są poza Polską. Nie zawieramy umów niezgodnych z obowiązującym prawem – mówi Tomasz Cieślik z firmy SportFive, która w imieniu PZPN zawiera m.in. reklamowe kontrakty.
Kluczowe w tej kwestii jest stanowisko ministerstwa finansów. Pismo z zapytaniem wysłaliśmy już w ubiegłym tygodniu. Teraz otrzymaliśmy odpowiedź.
