SRUŁ EKSPO 2013
Właśnie odbywają się tradycyjne, doroczne targi mafii oraz wszelkiej innej patologii hazardowej SRUŁEKSPO 2013, na których gości nasz specjalny wysłannik Wacław Graczyk. Oto jego relacja
Tłumy krótko ostrzyżonych Panów słusznej postury, wyposażonych – w wersji deluxe – w skóry, fury i komóry lub ubranych – w wydaniu mniej zaawansowanym – w gustowne, firmowe dresy wyjściowe – to klientela dominująca w tym roku na targach.
Chodzą, oglądają i co chyba najważniejsze – kupują spore ilości sprzętu do wszelakich gier hazardowych.
Organizatorzy wprawdzie obawiali się różnorodnych, nieprzewidzianych ekscesów z udziałem wielu grup towarzyskich, które odwiedzają imprezę, ale zupełnie niepotrzebnie: panowie serdecznie się ze sobą witali, pozdrawiali, wymieniali uwagami.
Zamiast scen gwałtu i przemocy, obserwowaliśmy rzeczowe rozmowy i wymianę doświadczeń z działalność na nowym rynku, który zaledwie od roku otworzył się dla wszystkich i to na zasadach całkowitej swobody gospodarczej.
Ale nie jest to dżungla funkcjonująca wedle reguły kto pierwszy ten i tak ustąpi lepszemu.