27.03.2007 00:00

Stop nielegalnym opłatom

Belgia. Komisja Europejska zapowiedziała podjęcie króków przeciw państwom członkowskim pobierającym prowizję od operatorów zakładów sportowych. <br />

Udostępnij

 

 

 

 

 

 

 

Belgia. Komisja Europejska zapowiedziała podjęcie króków przeciw państwom członkowskim pobierającym prowizję od operatorów zakładów sportowych.
Włochy, Niemcy, Austria, Holandia, Szwecja, Finlandia, Francja i Węgry to kraje, które mogą spotkać reperkusje ze strony Komisji, jeśli nie zniosą restrykcyjnego prawa hazardowego i zakładów sportowych.

Bruksela już w ubiegłym roku ostrzegała kilka państw członkowskich, przed dodatkowym opodatkowaniem usługodawców z sektora hazardu, a w szczególności hazardu on-line.

Pomimo, że operatorzy działają na rynku wewnątrz wspólnotowym, nie są traktowani równo jak usługodawcy z innych sektorów gospodarki.

Włochy i sześć innych krajów Unii w kwietniu ubiegłego roku, dostało już takie samo ostrzeżenie. Bruksela pogroził palcem, jednak nie spotkało się to z wielkim poruszeniem rządów tamtych państw. Teraz Bruksela grozi po raz drugi. Trzeciego razu prawdopodobnie nie będzie, analitycy przewidują, że następnym krokiem będzie spotkanie z rządami państw w Sądzie Europejskim czyli proces.

Wsparcie Brukseli dla sektora hazardu i zakładów sportowych odbiło się dużym echem nie tylko w stolicach Europy, ale też za oceanem, gdzie od listopada ubiegłego roku, przelewanie pieniędzy na konta operatorów e-hazardowych przez obywateli USA jest nielegalne.
Charlie McCreevy, unijny komisarz do spraw rynków wewnętrznych, ostrzegł Waszyngton o możliwości podjęcia kroków prawnych – przeciw anty-hazardowej Ustawie – w Światowej Organizacji Handlu.

Kampania komisji przeciw państwom członkowskim została wsparta ostatnią decyzję Trybunału Europejskiego, podważającom włoskie restrykcje antyhazardowe, w tym używanie prawa karnego przeciw przyjmującym zakłady. Wyrok oznacza, że państwa mogą prowadzić własną politykę hazardową nie może ona jednak być krzywdząca dla sektora prywatnego.

Co więcej, operatorzy narodowi (monopole) nie mogą tłumaczyć swojej działalności konkretnym celem budżetowym, dla którego gnębią zbędnymi opłatami prywatnych operatorów. Jeśli w ciągu dwóch miesięcy nie zostanie złożone odwołanie od wyroku, stanie się on wyrocznią dla sądów w Europie.

Europejskie Zrzeszenie Zakładów Sportowych (The European Betting Association), reprezentujące interesy branży jest usatysfakcjonowane działaniami Unii. “Żaden z krajów nie podjął jakichkolwiek działań w celu przeprowadzenia niezbędnych reform. Mało tego, procesy przeciw posiadającym licencje w Europie firmom były kontynuowane pomimo zakwestionowania ich legalności przez Unijnych dygnitarzy” – powiedziano w Zrzeszeniu.

Udostępnij
S.m.

S.m.