STS podsumował działania CSR. „Udało się wszystko, co zaplanowaliśmy” [WYWIAD]
Największy legalny polski bukmacher podsumował swoje działania CSR w 2023 roku. STS zorganizował wiele akcji i był mocno widoczny w klubach, które wspiera. – Skutecznie i na szeroką skalę prowadziliśmy działania, które wzmocniły i tak ugruntowany już wizerunek marki jako zaangażowanego sponsora i firmy odpowiedzialnej społecznie – powiedział nam Paweł Rabantek, Chief Marketing Officer STS.
Jakub Kłyszejko, redaktor naczelny Interplay.pl: Jak upłynął 2023 rok w STS, jeżeli chodzi o szeroko pojęte działania społeczne i sponsoringowe?
Paweł Rabantek, Chief Marketing Officer STS: – Strategia społecznej odpowiedzialności biznesu STS od lat w dużej mierze opiera się na działaniach Fundacji STS oraz na sponsoringu i związanych z nim aktywacjami. Tak też było w 2023 roku. Naszym flagowym projektem społecznym była akcja „Dorzuć misie”, którą przeprowadziliśmy w trakcie pięciu spotkań Ekstraklasy i 1. ligi piłkarskiej, a dzięki której do potrzebujących trafiło ponad 615 tys. zł. Dużym echem odbiła się również kampania „Graj legalnie”, którą zorganizowaliśmy wspólnie z Fortuną. Sporo działo się też na gruncie sponsoringowym – podpisaliśmy pięć nowych kontraktów. Do grona sponsorowanych przez nas klubów i drużyn dołączył mistrz polski Raków Częstochowa, najlepsza siatkarska drużyna w Europie, czyli ZAKSA Kędzierzyn Koźle, a także czterosekcyjny GKS Katowice będący hokejowym mistrzem kraju oraz posiadający najlepszą piłkarską drużynę kobiecą w Polsce. Ponadto związaliśmy się z Koroną Kielce i Podbeskidziem Bielsko-Biała. W ramach Fundacji STS, jak co roku, wspieraliśmy stypendiami naszych podopiecznych na czele z wielokrotnymi medalistami w swoich dyscyplinach.
Można zatem powiedzieć, że udało się Wam zrealizować wszystkie plany sponsoringowe oraz te dotyczące projektów społecznych? Czy może coś się nie udało?
– Udało się wszystko to, co planowaliśmy. Skutecznie i na szeroką skalę prowadziliśmy działania, które wzmocniły i tak ugruntowany już wizerunek marki jako zaangażowanego sponsora i firmy odpowiedzialnej społecznie. Nasze aktywności spotkały się z bardzo dobrym odbiorem zarówno w skali ogólnopolskiej – jak w przypadku akcji „Dorzuć misie” – jak i regionalnej np. przy niedawnej aktywacji sponsorskiej „50-tka Korony”, w ramach której to kibice wybrali projekt graficzny nowego tunelu na Suzuki Arenie, a STS ufundował jego metamorfozę z okazji 50-lecia Korony Kielce. Dużo zrobiliśmy także z Lechem Poznań w pierwszej części roku – m.in. udostępnialiśmy miejsce na froncie koszulek w meczach europejskich pucharów CukierAsom, a następnie licytowaliśmy je, czego beneficjentem również były CukierAsy. Ściągaliśmy też z trybun naszą sektorówkę, by jeszcze więcej kibiców Lecha mogło na żywo oglądać hitowe mecze przy Bułgarskiej.
Z czego jesteście najbardziej dumni?
– Rozmach i efekty akcji „Dorzuć misie” podczas meczu Jagiellonii Białystok z Legią były niezwykłe i przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Udało nam się wspólnie z klubem i fundacją Naszpikowani zmobilizować setki tysięcy osób i firm do bezinteresownej pomocy. To, co wydarzyło się na samym meczu, czyli te ponad 109 tysięcy maskotek lecących na murawę – to było niesamowite. Pobiliśmy światowy rekord – na żadnym stadionie wcześniej nie rzucono tylu pluszaków. O akcji mówiła cała Polska, a dziesiątki materiałów wideo pokazujące to, co się wydarzyło tego wieczoru, wygenerowały w mediach społecznościowych milionowe zasięgi. I co najważniejsze, akcja niosła realną pomoc, bo fundacja Naszpikowani zyskała blisko 550 tysięcy złotych.
Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się kontynuacji akcji „Dorzuć misie”?
– Sukces i skala akcji oraz ta realna pomoc, o której mówiłem, zdecydowanie zachęciły nas, by w 2024 roku kontynuować projekt. Chcemy go zrealizować we wszystkich klubach, które sponsorujemy oraz podczas meczu piłkarskiej reprezentacji Polski. Nie wykluczamy również, że akcja zawita na stadiony klubów, z którymi nie wiąże nas kontrakt sponsorski. Rozmowy na ten temat cały czas trwają.
W 2023 roku odnowiliście tunel Koronie Kielce, mocno wspieraliście też pozostałe sponsorowane kluby. Co pod tym względem może się wydarzyć w najbliższym czasie?
– „50-tka Korony” okazała się dużym sukcesem. Cieszy przede wszystkim zaangażowanie kibiców i ich bardzo pozytywny obiór całej akcji. Wiele wskazuje jednak na to, że 2024 rok będzie jeszcze mocniej obfitował w działania z zakresu sponsoringu oraz akcji społecznych. Kontynuujemy akcję „Dorzuć misie” – zaczniemy najprawdopodobniej końcem stycznia. Rok zainaugurujemy z kolei od bardzo ciekawych i atrakcyjnych licytacji, z których dochód wesprze 32. Finał WOŚP. Pracujemy także nad realizacją kolejnego muralu w ramach projektu „Pamiętajmy o sportowcach”. Jego celem jest upamiętnienie wybitnych polskich sportowców, a także podkreślenie, że sport od lat jest jednym z najważniejszych aspektów życia społecznego, gdyż pozwala się jednoczyć, kształtuje dobre postawy i wpływa na nasz rozwój, a równolegle stanowi sporą część historii. Przed nami również 60-lecie sponsorowanego przez STS GKS-u Katowice – chcemy z tej okazji przygotować dla klubu i społeczności kibicowskiej coś specjalnego.
Dużo dobrego całej branży przyniosła wasza akcja „Graj legalnie”, którą zorganizowaliście wspólnie z Fortuną? Myślicie o jeszcze większym rozwinięciu tematu w tym roku?
– Wspólna akcja z Fortuną odbiła się bardzo szerokim echem w mediach – na czele z materiałem w głównym wydaniu Wydarzeń w Polsacie. Bardzo nam na tym zależało i to się udało, co z resztą doceniła branża marketingowa przyznając nam wyróżnienie w prestiżowym konkursie IAB Mixx Awards za ten projekt. Po raz kolejny, ale tym razem w innowacyjny i pionierski sposób, nagłośniliśmy zarówno problem szarej strefy, jak i kwestię braku wiedzy graczy w zakresie legalności i nielegalności bukmacherów. Jesteśmy zdecydowani, by w 2024 roku powtórzyć więc akcję „Graj legalnie”. Nie wykluczam, że uda się zrobić to wspólnymi siłami także z innymi bukmacherami. Jesteśmy na to otwarci. Problem szarej strefy, to wyzwanie całej branży, każdego pojedynczego operatora. A nasza inicjatywa jest całkowicie ponad podziałami. Rozmowy w sprawie poszerzenia grona firm zaangażowanych w akcję jednak dopiero przed nami i zobaczymy, jaki będzie ich efekt.