Superbet podsumowuje ostatnie miesiące i planuje 2025 rok. “W naszej branży projekt goni projekt”
Powoli kończący się 2024 rok upłynął w sporcie pod znakiem wielkich imprez, co było doskonałą okazją dla bukmacherów na przygotowanie specjalnych promocji i zainteresowanie swoją ofertą nowych i stałych klientów. O ocenę ostatnich miesięcy zapytaliśmy Bartosza Malakę z Superbet Polska.
– Za nami w branży kolejny intensywny rok. Imprezy takie jak mistrzostwa Europy w piłce nożnej traktujemy jako najważniejsze dla nas momenty. W samym sponsoringu wiele się działo – od początku roku staraliśmy się utrzymywać najwyższe obroty – mówi Bartosz Malaka, Head of Marketing-Sponsoring & Partnerships w Superbet Polska. – W 2024 roku podpisaliśmy umowy z Wisłą Kraków i GKS-em Katowice, przeszliśmy na przód koszulki Górnika Zabrze. Oczywiście, stale kontynuujemy współpracę z Lechem Poznań. Narzuciliśmy sobie wiele aktywności, ale myślę, że nie zawodzimy i trzymamy odpowiedni poziom – dodaje.
Pracownik Superbetu docenia również aktywność ze strony konkurencji, która w ostatnich miesiącach nie próżnowała. – W całej branży widzieliśmy bardzo ciekawe ruchy. Mamy nowego sponsora 1., 2., i 3. Ligi Piłkarskiej – to mocny ruch ze strony naszej konkurencji. Z zaciekawieniem obserwujemy, jak te projekty się rozwijają. Pewne rzeczy też nam się podobają. Fajnie, że branża idzie do przodu. Możemy obserwować, że główni operatorzy nie śpią, bo to z korzyścią dla wszystkich – ocenia Malaka.
Nie po raz pierwszy podkreślił, że konkurencja między bukmacherami jest korzystna zarówno dla rynku, jak i klienta, o którego nieustannie toczy się walka. – Mówi się, że Superbet rozruszał branżę, która w pewnym momencie zastygła. Nasze aktywacje i intensywność obudziły konkurencję. Dla nas to kolejne wyzwania – myślę, że każdy, kto obserwuje rynek, widzi, że mamy pewnego rodzaju zmiany, świeżość, nowości, a klient tylko na tym korzysta – mówi.
Kluczowym wydarzeniem dla bukmacherów w ostatnich miesiącach były mistrzostwa Europy w piłce nożnej, na którym skupiono marketingowe siły. – Jeśli chodzi o zyski, to całkiem niedawno ukazywały się publikacje na ten temat. Cele biznesowe zostały osiągnięte, ale myślę, że wszyscy wokół, którzy śledzili wydarzenia wokół Euro widzieli mnóstwo promocji. My ruszyliśmy z kampanią „Wielka Piłka”, która zbliżała się do Niemiec. Podeszliśmy do tego w naszym stylu – z mocnym humorem i wykorzystaniem naszych ambasadorów. Oceniam ją jako bardzo udaną – przyznaje szef marketingu w Superbet.
Nieco spokojniejszy okres w światowych zmaganiach na turniejowym poziomie nie sprawia, że klienci Superbet będą narzekać na brak atrakcji w najbliższym czasie. – Ruszyliśmy z kampanią przypominającą o naszej ofercie SuperRegio. To nasza ostatnia kampania w tym roku, ale nie mówimy “stop”. Zbliżają się święta, ale listopad i grudzień w naszej branży będą intensywne. Za chwilę pojawią się skoczkowie narciarscy, czołowe ligi cały czas grają. Grudzień pod względem promocji zawsze jest mocny i również szykujemy ofertę dla naszych klientów – zapowiada Malaka.
W 2025 roku nie będzie tak dużego wydarzenia sportowego, które zwróci uwagę klientów. Co w takim razie będzie kluczowe dla branży w kolejnych miesiącach? – Wyzwaniem dla branży będzie podtrzymywanie tendencji, którą można zaobserwować: zmiany postrzegania bukmacherki. Coraz częściej idziemy w zachodnią stronę: to rozrywka, która nie musi się łączyć z twardym hazardem. Tak jak chcemy kupić sobie chipsy do oglądania meczu, żeby lepiej się oglądało. Tak samo może być z postawieniem kuponu. Rok, w którym nie będzie dużej imprezy, będzie możliwością podtrzymania dotychczasowych aktywacji. Myślę, że każdy operator będzie się starał utrzymać mocne tempo z 2024 roku – kończy Malaka.