28.03.2025 14:40

Szara strefa się zmniejsza, ale może lepiej znieść monopol?

W ostatnich miesiącach w mediach pojawiały się informacje o walce z szarą strefą nielegalnego hazardu. Straty budżetu państwa i zagrożenie dla graczy są w tym przypadku bardzo duże, a problemem zajął się Zespół Parlamentarny ds. Wolnego Rynku.

Szara strefa się zmniejsza, ale może lepiej znieść monopol?

Media w ostatnim czasie ekscytowały się zatrzymaniem internetowych influencerów, którzy dostali nawet zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej za organizowanie nielegalnych loterii. Echem odbił się też reportaż o portalu Keydrop, na którym można otwierać lootboksy, a to forma hazardu skierowana do dzieci. Zaszły też zmiany strukturalne w samym Ministerstwie Finansów oraz Radzie Ministrów. Widać, że problem jest poważny, a Ministerstwo jest zadowolone ze sposobu, w jaki obecna ustawa ogranicza nielegalny rynek.

W przypadku gier i kasyn internetowych obowiązuje monopol państwa. Przed wprowadzeniem na nasz rynek gier kasynowych online szara strefa wynosiła 100 proc, a dzisiaj to jest około 30 proc. Resztę zagospodarował Totalizator Sportowy, co uważamy za duży sukces. Jest też rynek zakładów wzajemnych online. Od czasu wprowadzenia możliwości uczestniczenia zagranicznych podmiotów w polskim rynku szara strefa spadła i wynosiła w 2024 r. niewiele ponad 12 proc. Nielegalne strony są wpisywane do rejestru domen zakazanych. Jednak za nim strona zostanie zablokowana, trzeba czasu, bo KAS musi zebrać materiał dowodowy, który się ewentualnie obroni w sądzie – powiedziała podczas posiedzenia Beata Skuzińska, dyrektor Departamentu Regulacji Rynku Gier i Podatku od Gier.

Zobacz także: Program „Bez Retuszu”: Jak walczyć z szarą strefą?

Totalizator Sportowy, który ma w Polsce monopol na prowadzenie kasyna internetowego, jest za utrzymaniem obecnego systemu prawnego i zamiast deregulacji woli poprawienie obecnie obowiązujących regulacji. Zresztą, jak wskazywała prezes Beata Stelmach, Polska nie jest jedynym krajem, w którym występuje monopol państwa. Podobne regulacje mają: Austria, Finlandia i Norwegia, a ten ostatni kraj debatuje nad tym, jak mocniej doprecyzować przepisy, żeby lepiej chronić gracza. Z kolei, Francja i Cypr w ogóle nie dopuszczają możliwości istnienia kasyn online.

Kraje takie jak Dania, Holandia czy Wielka Brytania po zliberalizowaniu rynku borykają się z problemami. Wzrosła liczba uzależnień, na porządku dziennym jest hazard nieletnich. W tych krajach łatwiejsza jest reklama, czyli przyciąganie nowych klientów, ale to też prosta konsekwencja demonopolizacji, czyli wejścia na rynek innych podmiotów. Demonopolizacja w żadnym stopniu nie rozwiąże problemów szarej strefy. Ona istnieje we wszystkich krajach, również w tych, gdzie nie ma monopolu. Tak samo jest na rynku usług bukmacherskich, który jest dość rozproszony. Dla likwidacji szarej strefy najważniejsza jest skuteczna walka z procederem, na co wskazuje raport firmy H2 Gambling Capital. Potrzeba też edukacji, bo często gracze nie mają świadomości, w czym uczestniczą – powiedziała podczas posiedzenia prezes Totalizatora Sportowego.

Co ciekawe, zupełnie odmiennego zdania był przedstawiciel Warsaw Enterprise Institute, który przytoczył z kolei przykład Finlandii, debatującej nad poluzowaniem przepisów. Podobno od 2026 roku w Finlandii przestanie obowiązywać monopol państwa.

Zależy nam na tym, żeby otoczenie prawne było przejrzyste dla wszystkich podmiotów działających na rynku i konsumentów. Opublikowaliśmy w zeszłym roku raport „Ostatni taki monopol w Europie”, w którym krytycznie odnosimy się do aktualnego stanu prawnego wokół rynku gier hazardowych online. Podmioty prywatne mogą usługi świadczyć stacjonarnie i tych samych usług nie mogą świadczyć online. Totalizator Sportowy mierzy się z szarą strefą, a nie legalnie zarejestrowanymi podmiotami. Legalne podmioty na rynku gier hazardowych nie miały szansy konkurowania z szarą strefą, bo zostały z niego wyeliminowane na starcie. Od 2018 do 2023 roku było to 2,5 mld złotych, co stanowiło 11,5 proc. uzyskanych dochodów z podatku od gier. W gronie osób grających, z nielegalnych serwisów korzystało aż 83 proc. graczy w 2023 r., czyli o 4 proc. więcej niż rok wcześniej. Wartość szarej strefy mogła wynieść 25,9 mld złotych w 2024 roku. W Finlandii trwa debata o tym, by zrezygnować z monopolu i pewnie w 2026 roku to się stanie. W opinii Warsaw Enterprise Institute powinniśmy się poważnie zastanowić nad likwidacją monopolu Totalizatora Sportowego na prowadzenie gier kasynowych online. Po likwidacji monopolu szara strefa mogłaby zmaleć do 16,4 proc. – przekonywał Andrzej Strojny, analityk WEI.

W przypadku nielegalnego hazardu jest też inny problem, z którego wiele osób nie zdaje sobie sprawy.

Czy to GGBet czy to grupa Vulkan, która jest połączona z platformą 4Finance, to tak naprawdę jest to imperium Olega Bojko, znajdującego się na liście sankcyjnej. To są podmioty zza wschodniej granicy, które operują nie tylko w Polsce. W ten sposób pieniądze są wyprowadzane poza Polskę i poza terytorium UE do podmiotów działających za wschodnią granicą. Wielu uczestników tego rynku funkcjonuje w Polsce. Firmy afiliacyjne, promujące działania firm nielegalnych organizują targi firm afiliacyjnych. W kwietniu będzie kolejna odsłona, gdzie weźmie udział tylko zamknięte grono firm, promujących nielegalne strony – wspomniał Adam Lamentowicz z Superbet.

Kto tak naprawdę jest „przeciwnikiem”, z którym konkuruje Totalizator Sportowy i legalnie działający bukmacherzy? Kogo należy ścigać? Ci, którzy składają wnioski o zezwolenie na prowadzenie działalności, chcą prowadzić biznes zgodnie z prawem. Mecenas Marek Plota wskazywał, że warto ułatwić działanie tym, którzy już weszli do systemu, a to pomoże wypchnąć z rynku nielegalnych.

Z tymi, którzy działają legalnie, można prowadzić dialog, czasem karać, ale ścigać jak przestępców trzeba tych, którzy nie mają zezwolenia. Dzisiaj rzuca się środki i siły na walkę z legalnymi podmiotami, podczas gdy powinno się to robić na ograniczanie szarej strefy. Rozwiązanie problemu nie zawsze leży w policyjnych metodach, ale w rękach obywateli – konsumentów i przedsiębiorców. Obniżenie opodatkowania do średniej europejskiej pozwoli na zaprezentowanie oferty, która będzie skłaniała konsumentów do korzystania z polskich operatorów, a tych nielegalnych skłoni do wejścia na rynek i płacenia podatków. To polski klient wypchnie szarą strefę poza cyfrowe i terytorialne granice Polski.

– Monopol spełnia swoje funkcje. Najlepsze rozwiązania są kompromisowe. Rozluźnienie monopolu poprzez dopuszczenie sektora prywatnego całkowicie pozbawi sensu funkcjonowania czarnej strefy. Nie chodzi o rewolucję, ale urynkowienie segmentu, które pozwoli na osiągnięcie korzyścipowiedział radca prawny z kancelarii RM Legal.

Są wreszcie narzędzia, które już istnieją w polskim systemie prawnym, ale być może nie są wykorzystywane, na co zwrócił uwagę prowadzący spotkanie poseł Przemysław Wipler z Konfederacji. – Mamy nielegalne kasyna, bukmacherkę, lootboksy, pseudoloterie. Gdzie jest Komisja Nadzoru Finansowego, która nadzoruje instytucje płatnicze? Olbrzymia liczba nielegalnego hazardu jest realizowana przy użyciu płatności BLIK. Jak wygląda nadzór KNF nad tymi rozliczeniami? Ile takich blików pojawia się w rozliczeniach finansowych? Zaledwie kilka podmiotów świadczy takie usługi. W przypadku kryptowalut momentem krytycznym jest wymiana na złotówki, dolary, który też się dokonuje w polskich bankach, kontrolowanych przez KNF. Nie trzeba tworzyć nowych narzędzi, ale wykorzystać narzędzia, które już istnieją. Wystąpię do Najwyższej Izby Kontroli o skontrolowanie KNF – powiedział podczas spotkania Przemysław Wipler.

Problem na pewno jest poważny, bo stanowi zagrożenie nie tylko dla finansów publicznych, ale też, a może przede wszystkim dla graczy. Ich dane nie są chronione, wypłaty nie są gwarantowane, ale nielegalne podmioty nie wprowadzają żadnych zabezpieczeń przed popadnięciem w uzależnienie. Dlatego obok walki z szarą strefą konieczna jest też edukacja (szczególnie zagrożone są dzieci, którym oferowane są gry hazardowe), która uświadomi Polakom zagrożenia i przekona ich do grania tylko na legalnych stronach.

Udostępnij
Łukasz Majchrzyk

Łukasz Majchrzyk