Podwójne włamanie, do jakiego doszło w jednym ze sklepów w Witkowie, okazało się być dobrze zaplanowanym skokiem na dużą kasę. Policja może mieć problemy w ustaleniu sprawcy.
Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że 3 września, w późnych godzinach wieczornych do sklepu przy ulicy Czerniejewskiej mieszczącym się zaraz obok Szkoły Podstawowej Nr. 2 miało miejsce włamanie.
O godzinie 01:58 do sklepu wdarł się nieznany dotąd sprawca, który był zamaskowany i jak mówi właściciel sklepu działał jak prawdziwy zawodowiec. Mężczyzna dobrze wiedział czego chce, jego celem była maszyna do gier, która stoi zawsze przy wejściu do sklepu. Złodzieja nie interesowała kasa fiskalna, czy towar ze sklepu, od razu po otworzeniu drzwi wziął się za maszynę do gier.
Jak informuje właściciel sklepu Zbigniew Tylkowski, włamywaczowi na całą akcję wystarczyło 1,5 minuty, aby wejść do sklepu, rozbroić maszynę, wziąć pieniądze i wyjść. Mimo, że sprawca został nagrany na monitoring, to będzie ciężko ustalić jego tożsamość, gdyż był zamaskowany, działał ostrożnie i bardzo szybko. Brawurowy włamywacz ukradł gotówkę z automatu w kwocie 10.000 zł.