30.11.2023 14:59

Trzy pomyłki i… wygrany kupon? Tak, to możliwe!

Czy da się trzy razy pomylić przy typowaniu wyniku spotkania, żeby i tak kupon był zwycięski? Okazuje się, że w Superbet to jak najbardziej możliwe. Za wszystko odpowiada Superprzewaga, sztandarowa promocja bukmachera, która tylko w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów uratowała tysiące kuponów. – Na pewno nie jest to z punktu widzenia bukmachera tania promocja, ale gracze ją kochają. A skoro oni ją kochają, to my też! – uśmiecha się CEO Superbet Polska Łukasz Seweryniak.

Udostępnij
Sporo klientów wygrało na Superprzewadze

Manchester United prowadził już 2:0 w Stambule z Galatasaray, żeby ostatecznie zremisować 3:3. Kurs na wygraną Czerwonych Diabłów wynosił ponad 2.50 i wielu graczy skusiło się na tę okazję, wierząc w to, że postawiony pod ścianą zespół z czerwonej części Manchesteru da sobie radę na gorącym terenie. Co prawda nie dał, wypuszczając wygraną z rąk w ostatnich minutach, ale gracze obstawiający typy bukmacherskie w Superbet i tak mogli cieszyć się z wygranych kuponów z typem na zwycięstwo Manchesteru.

Benfica Lizbona prowadziła przed własną publicznością aż 3:0 z Interem Mediolan po hattricku Joao Mario, tylko po to, aby w drugiej części spotkania umożliwić gościom z Italii skuteczną pogoń za wynikiem. Ten mecz również skończył się remisem 3:3, ale w Superbecie wszystkie kupony, na których obstawiona była wygrana gospodarzy, zostały rozliczone jako wygrane już przy dwubramkowym prowadzeniu, czyli dokładnie w… 13. minucie! Pozostałe 77 minut regulaminowego czasu gry oraz wszystko, co doliczone, gracze obstawiający u tego bukmachera wygraną Benfiki mogli oglądać ze stoickim spokojem.

Sevilla, pomimo gry przed własną publicznością, nie była faworytem starcia z dobrze grającym PSV Eindhoven. Kurs na jej wygraną przed meczem również przekraczał 2.5 i również… nie dała rady zwyciężyć. Znów jednak zadziałała Superprzewaga – w 47. minucie, po golu En-Nesyriego na 2:0, w Superbecie sprawa była jasna: jeśli postawiłeś na Seville, możesz cieszyć się z wygranej. A że za chwile z boiska wyleciał Ocampos, a PSV zdobyło trzy bramki, pozostawiając gospodarzy nawet bez punktu? To już zmartwienie trenera Sevilli Diego Alonso, a także… klientów innych bukmacherów.

To nie wszystko. W samej ostatniej kolejce LM było więcej takich sytuacji. Chociażby „remontada” Manchesteru City, który przegrywając we wtorek 0:2 z RB Lipsk, zdołał wygrać 3:2 – dzięki Superprzewadze wygrały kupony postawione i na gospodarzy i na gości. A to przykłady tylko z dwóch dni, tylko z jednej dyscypliny sportu i jednych rozgrywek. Promocja obowiązuje szeroko – chociażby w poniedziałek uchroniła przed przegranym kuponem graczy, którzy obstawili wygraną Bruk-Bet Termaliki w pierwszoligowym starciu z GKS w Tychach. Gospodarze odrobili stratę w doliczonym czasie gry i zgarnęli komplet punktów, ale również w tym przypadku na kuponach na zielono zaznaczone były zarówno typy na wygraną GKS (bo tak skończył się mecz), jak i gości z Niecieczy (bo przy dwubramkowym prowadzeniu uaktywniona została promocja). Tak właśnie działa Superprzewaga!

Superprzewaga nie tylko w futbolu

Superbet, dynamicznie rosnąca trzecia siła na polskim rynku bukmacherskim, w świadomości graczy mocno związany jest z Superprzewagą. Ta promocja, rozliczająca kupony jako wygrane przy określonej przewadze jednego z zespołów lub zawodników, obowiązuje nie tylko na piłkarskich boiskach. Mogą z niej korzystać obstawiający m.in. koszykówkę, siatkówkę, piłkę ręczną, a od niedawna również skoki narciarskie. – Kibice w naszym kraju kochają skoki i kochają Superprzewagę, więc nie mogło być inaczej, to idealne połączenie. Od początku tego sezonu minimum trzypunktową przewagę danego zawodnika po pierwszej serii konkursu indywidualnego traktujemy jako jego zwycięstwo. Będąc kluczowym partnerem polskich skoków i oficjalnym sponsorem Polskiego Związku Narciarskiego traktujemy, podobnie jak Polacy, tę dyscyplinę jako kluczową dla zimowego krajobrazu w naszym sporcie. A nieodłącznym elementem naszego sportu staje się przecież Superprzewaga – mówił CEO Superbet Polska Łukasz Seweryniak.

Nazwa sztandarowej promocji bukmachera jest odmieniana przez wszystkie przypadki w ustach graczy. „Kupon Ci nie wszedł? W Superbecie byś wygrał, bo tam jest Superprzewaga!” – to tylko jeden z setek komentarzy w mediach społecznościowych. Gracze, którzy spróbowali oferty Superbetu, sami stają się ambasadorami marki, przekonując innych, że to jej oferta jest najlepsza. – Czy nas to zaskakuje? Na pewno cieszy, ale nie powiem, żebyśmy byli w szoku. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak dobrą ofertę mamy i bardzo dobrze, że coraz więcej klientów zdaje sobie z tego sprawę, o czym świadczą również nasze rosnące z kwartału na kwartał udziały w rynku – kończy Seweryniak. Superbet, operujący wyłącznie online, na koniec trzeciego kwartału 2023 roku miał blisko 19% udziału w rynku, umacniając swoje miejsce na podium. Plany są bardzo ambitne, a w ich realizacji ma pomóc proklienckie podejście i wielokrotnie nagradzana przyjazna technologia.

Udostępnij
redakcja

redakcja