TV Biznes o AoNW
W ciągu ostanich kilku dni byliśmy świadkami lawiny materiałów prasowych o zbliżającej się wielkimi krokami nowelizacji ustawy o grach losowych.
W ciągu ostanich kilku dni byliśmy świadkami lawiny materiałów prasowych o zbliżającej się wielkimi krokami nowelizacji ustawy o grach losowych. Wywołały ją opublikowane niedawno raporty dotyczące branży hazardowej w Polsce. Jedni widzą w tym sektorze rynku samo zło, nadają mu różne wymyślne, pejoratywne nazewnictwo oraz mnożą niepotwierdzone zarzuty. Drudzy, widzą świetnie rozwijającą się gałąź polskiej gospodarki. Najgłośniejsi są ci pierwsi, drudzy siły pożytkują, zakładam, na czymś bardziej pożytecznym.
W środę, mogliśmy zobaczyć krótki reportaż na łamach nowej internetowej telewizji TV Biznes. Joanna Rajkowska, dziennikarka TV Biznes w serwisie informacyjnym Biznes Dzisiaj, przedstawiła skrótowo problem oraz odmienne stanowiska dwóch ministerstw. Można odnieść wrażenie, że MSWiA zarzuca operatorom pranie pieniędzy, mimo, że ci spełniają szereg restrykcyjnych wymogów, aby móc legalnie funkcjonować. Prowadzą ewidencje, o czym, jak widać, resort bezpieczeństwa do końca nie wiedzieć nie musi.
Oto treść reportażu:
Z jednej strony resort finansów wraz z policją dowodzą, że dzięki jednorękim bandytom, bandyci, ci prawdziwi, piorą brudne pieniądze, a z drugiej strony resort finansów nie bardzo kwapi się by zrezygnować z corocznych wpływów budżetowych z takich automatów.
MSWiA szykuje zamach na automaty do gier z niską wygraną. Jeśli MSWiA uda się przekonać do swojego pomysłu resort finansów, być może już niebawem, takie jak te urządzenia znikną z polskich kasyn, barów i dworców.
(Witold Lisicki – rzecznik MSWiA) Chodzi o wykreślenie zapisu z ustawy gier na automatach o niskich wygranych. Chodzi również o limitowanie czy przywrócenie stanu limitowania liczby kasyn i salonów gier.
(JR) MSWiA chce zwiększyć nadzór Państwa nad organizowaniem gier na automatach o niskich wygranych i ukrócić praktyki prania brudnych pieniędzy za pomocą takich urządzeń. Jak się jednak okazuje, resort finansów, przygotowujący wstępny projekt nowelizacji ustawy o grach losowych, ani słowem nie wspomina o likwidacji automatów.
- (Jacek Fundowicz – IbnGR) Rynek gier losowych prężnie rozwija się w Polsce. Konsumenci chcą korzystać z tego typu rozrywek. W związku z tym, gdyby zabronić takiej działalności znowu ożywiłaby się szara strefa.
- (JR) Do 2003 roku wszyscy właściciele automatów do gier o niskie wygrane funkcjonowali w szarej strefie. 3 lata temu, po nowelizacji ustawy o grach losowych, takie urządzenia stały się legalne. Dziś takich automatów, według oficjalnych danych, jest około 20 tysięcy, a firm, które posiadają na nie koncesje – 39.
- (Zenon Przybylski – Grand Sp. z o. o.) Są to w większości duże podmioty, gdyż prawo w Polsce stawia wysokie wymogi kapitałowe dla tych podmiotów. Kapitał założycielski musi wynosić minimum 200 tysięcy euro, oczywiście z udokumentowanych źródeł. Wykluczone są więc pieniądze pochodzące z niejasnych interesów.
- (JR) Szacuje się, że tylko w 2005 roku firmy działające w branży AoNW odprowadziły do skarbu państwa ponad 56 mln zł z tytułu samego tylko podatku od gier.
- (JR) Przedstawiciele branży podlegającej nadzorowi MF uważają, że nie jest możliwe wykorzystywanie legalnie zamontowanych automatów do prania pieniędzy.
- (ZP – Grand) Każdy automat posiada plombowane liczniki fiskalne i nie ma żadnej możliwości obracania pieniędzmi poza normalnym obrotem, który jest całkowicie ewidencjonowany i podlega kontroli Szczególnego Nadzoru Podatkowego.
Joanna Rajkowska w podsumowaniu powiedziała: „czy nie lepiej jest, zamiast zmuszać legalnie działające podmioty do likwidacji biznesu, wziąć pod lupę tych, którzy ukrywają się w szarej strefie. Delegalizacja AoNW doprowadziłaby nie tylko do powiększenia, szacowanej na 50%, szarej strefy, ale też do zahamowania najszybciej rozwijającego się segmentu rynku gier losowych.”
Materiał został wyemitowany w TV Biznes 10 lutego 2006 w programie Biznes Dzisiaj