Unia błogosławi ruletkę w Internecie
Rzeczpospolita. Ministerstwo Finansów i Urząd Komitetu Integracji Europejskiej spierają się o zgodność projektu nowelizacji ustawy hazardowej z regulacjami unijnymi.
Ministerstwo Finansów i Urząd Komitetu Integracji Europejskiej spierają się o zgodność projektu nowelizacji ustawy hazardowej z regulacjami unijnymi.
– Zakaz hazardu w Internecie będzie naruszał swobodę świadczenia usług zagwarantowaną w traktacie ustanawiającym Wspólnotę Europejską – twierdzi UKIE.
– Nie zgadzamy się z tym. Ponieważ UKIE nie podziela naszego stanowiska, spór najprawdopodobniej rozwiąże Rada Ministrów.
Chcemy, żeby projekt stanął na radzie jeszcze przed końcem wakacji parlamentarnych – powiedział Rz Jakub Lutyk, rzecznik resortu finansów. Projekt nowej ustawy hazardowej przewiduje zakaz urządzania gier w Internecie w Polsce przez firmy krajowe, a także oferowania polskim graczom zakładów organizowanych przez firmy zagraniczne.
Hazard w sieci cieszy się nad Wisłą sporą popularnością, a polskojęzyczne serwisy prowadzi kilkanaście firm. Mają one zezwolenia na taką działalność w innych krajach UE, niektóre nawet są notowane na giełdach.
Zamiast całkowitego zakazu UKIE proponuje wprowadzenie systemu zezwoleń i rejestracji, który pozwoliłby kontrolować ten segment rynku.
– Takie rozwiązanie w ogóle nie było brane pod uwagę. Zastanawialiśmy się nad całkowitym zakazem hazardu w Internecie albo objęciem go monopolem państwowym – informuje Lutyk. MF argumentuje to koniecznością ochrony nieletnich i zapobiegania praniu pieniędzy. Nie ma oficjalnych statystyk, ile Polacy wydają na hazard w sieci. Szacunki mówią o kwocie rzędu 700 mln zł rocznie.
