W Hongkongu nikt się nie cacka. Dziewięć osób aresztowanych za udział w nielegalnych grach
Policja w Hongkongu aresztowała dziewięć osób, które podejrzewa o udział w nielegalnych grach hazardowych.
Jeszcze kilka lat temu w Polsce, jeśli chodzi o gry hazardowe, działy się naprawdę cuda na kiju. Ludzie byli wzywani do prokuratory w roli świadków, a na przesłuchaniu ich statut zmieniał się na "podejrzany". Później człowiek, który rozpętał łapankę… Cóż, sam został aresztowany. To jednak i tak nic w porównaniu z tym, co dzieje się w Hongkongu.
Policja przejęła jakieś żetony, jakąś gotówkę i stwierdziła, że trzeba aresztować kilka osób, bo łamali prawo. Teraz wszystkim zatrzymanym, którym zachciało się pokręcić na slocie albo postawić trochę kasy na ruletce, grozi do siedmiu lat więzienia, a także wysokie grzywny.
Miejmy nadzieję, że ktoś się tam wreszcie opamięta i nikt nie trafi do wiezięnia, bo miał ochotę przegrać trochę pieniędzy.