21.10.2020 13:37

W jakim stopniu rząd Wielkiej Brytanii pomoże branży hazardowej?

Jak na razie w Polsce stopniowo wprowadzane obostrzenia nie dotknęły ponownie branży hazardowej, co musi cieszyć, jeśli spojrzymy na Wielką Brytanię. Patrząc na oświadczenia firm, obawy BGC, czy tamtejszych kasyn istnieje zagrożenie, że pracę stracą tysiące ludzi. Co prawda rząd zapowiada pomoc, ale na przykładzie firm działających m.in. w Manchesterze widać, że nie będzie ona wystarczająca. 

W jakim stopniu rząd Wielkiej Brytanii pomoże branży hazardowej?

Stacjonarne punkty bukmacherskie i kasyna w Manchesterze zostaną zamknięte, gdy miasto wejdzie w blokadę poziomu trzeciego. A stanie się to już niebawem, ponieważ o godzinie o godzinie 00:01 w piątek. W rezultacie ponad 400 punktów bukmacherskich i 12 kasyn będzie musiało tymczasowo zamknąć swoje drzwi, co oznacza dla właścicieli bardzo kłopotliwą sytuację.

Brak porozumienia

Według „Manchesteru Evening News” burmistrz Andy Burnham i lokalna rada nie byli w stanie osiągnąć porozumienia z rządem w sprawie wsparcia finansowego dla osób dotkniętych ograniczeniami COVID-19. Rząd Wielkiej Brytanii jest gotów zaoferować tym razem jedynie 67% płatności za urlopy osób, które będą przymuszone się na niego udać. To sporo mniej, niż w przypadku pierwszego lockdownu, bo wówczas rząd zapłacił 80% wynagrodzeń.

Pomimo że liderzy branży hazardowej w Manchesterze zażądali 65 milionów funtów (84,8 miliona dolarów) rekompensaty, rząd Wielkiej Brytanii powiedział, że jest gotowy zaoferować jedynie 60 milionów funtów jako pomoc dla biznesu.

Lokalne władze mówią stop

Burmistrz Andrew Murray Burnham, który co ciekawe był ministerem zdrowia w rządzie Gordona Browna, nie ukrywa, że jest zawiedziony działaniami rządu.

Czy to gra w pokera z życiem ludzi? Wyjaśnijmy, kto jest najbardziej dotknięty blokadą poziomu 3 – to ludzie pracujący w pubach, u bukmacherów, prowadzący taksówki. Ludzie zbyt często zapominani przez rządzących. Stanowczo nie zgadzam się na takie działania – skomentował Andrew Murray Burnham.

Słowa burmistrza wpasowują się w retorykę przedsiębiorców, a także ludzi, którzy często nie rozumieją wprowadzonych obostrzeń. Nie jest wielką tajemnicą, że każdy kolejny dzień lockdownu sprawia, że biznesy popadają w kryzys.

Poparcie ze strony BGC

Rada Zakładów i Gier (BGC) popiera wezwanie do pomocy finansowej w branży w sezonie jesienno-zimowym. Manchester jest trzecim regionem, który zostanie objęty ograniczeniami poziomu trzeciego, po Lancashire i Liverpoolu.

– Apelujemy do rządu, aby przygotował niezbędny pakiet wsparcia finansowego dla dotkniętych przedsiębiorstw, w tym 366 punktów bukmacherskich i trzech kasyn zatrudniających 2000 osób – podał BGC na Twitterze.

BGC konsekwentnie krytykuje rząd Wielkiej Brytanii za sposób radzenia sobie z kryzysem związanym z pandemią koronawirusa w odniesieniu do branży hazardowej.

W zeszłym tygodniu BGC uderzył w rząd za wymuszenie zamknięcia wszystkich miejsc hazardowych w angielskich regionach Merseyside i Lancashire, jako część nowych lokalnych środków blokujących. Co więcej BGC apelowało już wielokrotnie do rządu, że zamykanie kasyn, czy punktów bukmacherskich jest bezzasadne, ponieważ nie ma jakiekolwiek dowodu, że te miejsca przyczyniły się do rozprzestrzeniania wirusa.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński