Bukmacherka 26 lipca 2019

Czy Brexit zmieni brytyjską branżę hazardową?

autor: MC
Nie wiadomo, jak będą wyglądać stosunki handlowe po Brexicie. Firmy bukmacherskie z siedzibami w UK i na Gibraltarze mogą mieć nie lada problem, gdy nie będą mogły oferować swoich usług w pozostałych krajach Europy.

Dwie największe firmy hazardowe online z siedzibą na Gibraltarze – Bet365 i 888 – ogłosiły już zamiar przeniesienia części swoich działań na Maltę. William Hill otworzył Grupę Roboczą Brexit, aby śledzić sytuację.

Operatorzy gier hazardowych i gracze zastanawiają się, w jaki sposób wyjście z Unii Europejskiej wpłynie na brytyjską branżę hazardową. Według prawników zajmujących się handlem i hazardem, chaotyczny brak porozumienia związany z trudnym Brexitem może doprowadzić do tego, że operatorzy gier hazardowych online z siedzibą w Wielkiej Brytanii uciekną do Unii Europejskiej. Powodem jest to, że gdyby Wielka Brytania odeszła bez porozumienia z UE, oznaczałoby to powrót do zasad Światowej Organizacji Handlu (WTO) i byłby to najgorszy scenariusz. Problem z wycofaniem się do zasad WTO dla operatorów gier hazardowych, według brukselskiego adwokata hazardowego Philippe Vlaemmincka, polega na tym, że hazard jest wyłączony z wszelkich zobowiązań UE dotyczących dostępu do rynku usług. Innymi słowy, teoretycznie każda brytyjska firma z branży hazardowej może zostać wykluczona z udziału w jakimkolwiek procesie przetargowym w Unii Europejskiej, powiedział Vlamminck. To tylko jedno z wyzwań Brexitu, z którymi mogą się zmierzyć brytyjscy operatorzy hazardu.

Według niektórych specjalistów, jeśli chodzi o Brexit, to niewiele powinno zmienić się pod względem hazardu w UE. Brytyjskie firmy bukmacherskie, które posiadają odpowiednie licencje lub uprawnienia w krajach UE, będą nadal działać na tych rynkach, podobnie jak większość firm z UE posiadających licencje w Wielkiej Brytanii będzie funkcjonować bez zmian. Najważniejszą rzeczą, która może się zmienić, jest dostęp do obu rynków, co oznacza, że wiele firm utworzy biura w UE (lub firmy europejskie będą musiały stworzyć oddziały w Wielkiej Brytanii), aby oferować swoje usługi bez ograniczeń.

Chociaż nikt tak naprawdę nie wie, jaki wpływ będzie miał Brexit na brytyjski sektor gier hazardowych, początkowo może on negatywnie wpłynąć na hazard online na kilka kluczowych sposobów. Na początek przepisy mogą się diametralnie zmienić. Rząd brytyjski będzie musiał zdecydować, czy mieszkańcy Europy będą mieli takie same korzyści jak klienci brytyjscy. Następnie podważony zostanie podatek od gier. Biorąc pod uwagę, że wielu operatorów internetowych zamknęło drzwi dla brytyjskich graczy, gdy przepisy podatkowe zmieniły się w 2014 r., Brexit może doprowadzić do jeszcze większej liczby zamkniętych miejsc w przypadku aktualizacji przepisów podatkowych dotyczących gier. Ponadto niektórzy zastanawiają się nad płynnością pokera. Na przykład, czy w turniejach pokerowych będzie mniej pieniędzy, jeśli będzie mniej graczy z zagranicy? Jeśli tak, istnieją obawy, że zainteresowani operatorzy mogą nie być w stanie wytrzymać takiego uderzenia w swoje dochody.

Wreszcie, inne terytoria brytyjskie położone poza Wielką Brytanią mogą odnieść poważne obrażenia z powodu Brexitu. Obejmuje to Wyspę Man i Gibraltar, które są domem dla dużych graczy na rynku iGaming, takich jak 888 Holdings i PartyPoker (Gibraltar) oraz PokerStars (Wyspa Man). Oba terytoria czerpały korzyści ze zmian w globalnym prawie hazardowym w 2005 r.

W przypadku wystąpienia ostrego Brexitu miałoby to duży wpływ na przemysł hazardowy na Gibraltarze. Terytorium straciło już wiele licencji ze względu na niedawne fuzje i przejęcia. Ponadto minister ds. Gier na Gibraltarze Albert Isola przewiduje, że w najbliższych miesiącach i latach odbędzie się więcej transakcji, które negatywnie wpłyną na lokalny przemysł. Oprócz wprowadzenia nowego podatku od hazardu i rocznych opłat licencyjnych dla firm hazardowych, aby utrzymać się na powierzchni w nieustannie zmieniającym się krajobrazie przemysłu, Gibraltar zaleca, aby jego licencjobiorcy sporządzili plany awaryjne, jeśli wystąpi twardy Brexit. Mając to na uwadze, minister ujawnił, że rząd Wielkiej Brytanii obiecał Gibraltarowi dostęp do rynków hazardu zdalnego w Wielkiej Brytanii po Brexicie. Jest to podobno jedyne terytorium brytyjskie, które otrzymało ten dostęp.

Pomimo zbliżającego się Brexitu, kasyna w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza kasyna online, takie jak MR Green, BGO, 888Casino, nadal się rozwijają. Na przykład brytyjskie kasyno PlayOJO zyskało na popularności po bardzo satysfakcjonującym roku dzięki udanym kampaniom telewizyjnym i wyjątkowemu podejściu fair play. Ale nie tylko to kasyno online odniosło sukces. Według statystyk branżowych opublikowanych przez Gambling Commission, łączny zysk brutto z hazardu w Wielkiej Brytanii w branży hazardowej od października 2016 r. do października 2017 r. wyniósł 13,9 mld GBP, co stanowi wzrost o 0,7% od kwietnia 2016 r. do marca 2017 r. Ponadto Gambling Commision poinformowała, że w ciągu ostatnich lat hazard pokazał ogólny wzrost w Wielkiej Brytanii. Wynika to ze wzrostu frekwencji w kasynie w Wielkiej Brytanii, a także z dochodów różnych sektorów hazardowych. Dodatkowo, oprócz rosnącej liczby brytyjskich graczy, krajowa branża hazardowa zatrudnia od 100 000 do 125 000 pracowników. Statystyki pokazują, że gry hazardowe są dominującym źródłem dochodów w kraju.

Hazard jest ogromną gałęzią przemysłu w Wielkiej Brytanii, z czego ponad trzy i pół miliarda funtów wydało się na zakłady online w 2015 r. W 2017 r. dochód z hazardu brutto osiągnął 12,6 miliarda funtów według brytyjskiej Komisji Hazardowej. Dochody z zakładów wzajemnych, które obejmują kasyna online, poker itp., wzrosły z nieco ponad 800 mln GBP w 2009 r. do ponad 4 mld GBP do 2017 r. Innymi słowy, hazard jest jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki w Wielkiej Brytanii. 

Gry hazardowe online stanowią dużą część brytyjskiej gospodarki, a badania pokazują, że prawie połowa populacji angażuje się w jakąś formę zakładów, z których miliony spędzają czas w Internecie. Wpływ Brexitu na branżę hazardową jest czymś, nad czym wiele osób spekuluje, zwłaszcza w odniesieniu do dochodów podatkowych generowanych przez przemysł. Ostatecznie, bez względu na to, czy wystąpi twarde czy miękkie wyjście z UE, nikt nie wie na pewno, co spotka brytyjski przemysł hazardowy. Utrata pracy w branży hazardowej, a także utrata graczy, mogą mieć poważne skutki dla całej gospodarki Wielkiej Brytanii. Przed ustawą hazardową z 2014 r. operatorzy nie musieli posiadać licencji od brytyjskiej Komisji ds. Hazardu, ale od dnia wprowadzenia tego aktu każdy operator, który chce działać w Wielkiej Brytanii, nawet z serwerami na zewnątrz, musi uzyskać tę licencję. W związku z tym gracze mogą mieć trudności z graniem w nowych i istniejących kasynach online po Brexit, gdy firmy będą musiały uzyskać nowe licencje hazardowe, co pozwoli na działanie w Wielkiej Brytanii. Inne jurysdykcje dozwolone przez UKGC obejmują Gibraltar, Maltę i Wyspę Man.

Jedną z głównych obaw Brexitu w odniesieniu do brytyjskiego przemysłu hazardowego jest to, co stanie się z Gibraltarem. Trzeba przyznać, że przyszłość Gibraltaru jest nieco bardziej zagmatwana niż przyszłość Wyspy Man i Alderney, ponieważ od dawna jest przedmiotem sporu dotyczącego jej suwerenności. Argumenty na temat tego, czy powinien on podlegać rządom Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii, trwają od lat, mimo że 98% mieszkańców wyspy chce pozostać pod jurysdykcją Wielkiej Brytanii. Sprawę tę komplikuje fakt, że wyspa w przeważającej mierze głosowała za pozostaniem częścią UE. W rzeczywistości uważa się, że około sześćdziesiąt procent pracowników zatrudnionych w firmach hazardowych z siedzibą na Gibraltarze faktycznie mieszka w Hiszpanii i dojeżdża do pracy każdego dnia.

W najlepszym przypadku Brexit nie będzie miał rzeczywistego wpływu na sytuację branży hazardowej. Unia Europejska nie utrudnia życia firmom działającym na ich terenie i ma nadzieję na współpracę z Wielką Brytanią, więc jest całkiem możliwe, że UK i UE dopuszczą jak najwięcej wyjątków, aby umożliwić firmom hazardowym działanie na rynku unijnym i brytyjskim. Jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez porozumienia i powróci do zasad WTO, nie wiadomo, jak sytuacja może się rozwinąć. Jeśli Wielka Brytania opuści Europejski Obszar Gospodarczy w wyniku Brexitu, znacznie utrudni to prowadzenie działalności, co może mieć wpływ na prawa podatkowe i pracownicze.

Duża część przyszłości Gibraltaru i jego branży bukmacherskiej opiera się na podejściu rządu hiszpańskiego. Mogliby oni utrudnić przekroczenie granicy do i z Hiszpanii, a tym samym utrudnić dostęp do Gibraltaru z obu stron. Może to nawet spowodować, że ludzie na Gibraltarze będą musieli opuścić ląd drogą morską lub powietrzną, jeśli ich granica lądowa zostanie zamknięta. Oczywiście miałoby to ogromny wpływ na wszystkie osoby mieszkające na Gibraltarze i pracujące tam, w szczególności pracowników branży hazardowej.

Na Gibraltarze działa 30 firm hazardowych, w tym operatorzy bingo online, operatorzy kasyn i operatorzy bukmacherów, którzy są zainteresowani niskim podatkiem. Operacje hazardowe były opodatkowane na poziomie zaledwie 1% obrotu, więc wiele firm chciało pozostać na Gibraltarze, a nie lokować się gdzie indziej, gdzie były wyższe podatki. Od czasu zmiany ustawy hazardowej w 2014 r. firmy z siedzibą na Gibraltarze zostały zmuszone do przejścia na licencję brytyjską i zapłacenia podatków w wyższej kwocie, a jednocześnie musiały uzyskać licencje UKGC, aby móc oferować swoje usługi graczom z Wielkiej Brytanii. Sytuacja jest jednak nadal korzystna dla firm hazardowych, które na razie pozostają na Gibraltarze.

Niskie podatki od przedsiębiorstw i pełne członkostwo Gibraltaru w UE sprawiły, że niezależne terytorium Wielkiej Brytanii stało się domem dla ponad 30 operatorów zakładów wzajemnych online, w tym GVC, BetVictor, 888 Holdings i 32Red. Przemysł hazardowy online pozostaje największym pracodawcą na Gibraltarze. Zgodnie z porozumieniem politycznym między Hiszpanią a Gibraltarem, dopóki Wielka Brytania nie osiągnie pełnego porozumienia z UE w sprawie wyjścia i okresu przejściowego, sytuacja w Hiszpanii i Gibraltarze pozostanie bez zmian. Wstępna umowa hiszpańsko-gibraltarska ma na celu uspokojenie ok. 14 000 pracowników, którzy codziennie dojeżdżają do pracy z Hiszpanii na Gibraltar, gdzie pracują w branży gier hazardowych.

Na początku tego roku The Sunday Times of Malta powiedział, że Bet365 – jeden z największych operatorów gier hazardowych na świecie – postanowił przenieść dużą część swojej działalności na Maltę. Firma zakupiła duży teren w rejonie Tigné – Sliema i planuje wybudować biurowiec, gdzie przeniesie setki pracowników. Bet365 powiedział, że jego decyzja była spowodowana „wysoce niepewnym środowiskiem, napędzanym głównie przez utrzymujący się krajobraz Brexitu”. Wydając oświadczenie, zarząd bet365 potwierdził, że podjął się przeniesienia „pewnych funkcji” na Maltę w ramach „planów strategicznych i awaryjnych w celu zapewnienia dostępu do rynku UE oraz utrzymanie i zwiększenie wydajności operacyjnej; budujemy naszą obecność na Malcie i stosujemy podwójną strategię regulacyjną i licencyjną między Gibraltarem a Maltą.”

Maltański rząd już cieszy się z przenosin Bet365: „Nie każdego dnia 1000 doświadczonych pracowników przenosi się na Maltę. Oprócz tego, że mówimy o największej firmie bukmacherskiej na świecie, z około 23 milionami klientów, to 1000 osób i ich rodzin będzie szukać miejsca na dłuższy pobyt na małej wyspie. I będą płacić tu podatki oraz wspierać maltańską gospodarkę.

Malta jest już krajem, który ma silne powiązania z branżą iGaming, co może przyczynić się do jeszcze większej popularności wśród brytyjskich firm. Malta zachowa umowę z Wielką Brytanią w sprawie opieki zdrowotnej, sprawi, że będzie ona atrakcyjna dla pracowników. Wyspa może stać się największym centrum gier hazardowych.

Gibraltar robi co w jego mocy, by utrzymać firmy na terenie kraju. Główny minister Gibraltaru, Fabian Picardo, powiedział, że nieuporządkowany Brexit nie leżałby w interesie Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, UE ani Gibraltaru. Stwierdził, że „zdrowy rozsądek zwyciężył”, a warunki dotyczące spraw środowiskowych, policyjnych i celnych zostały w dużej mierze uzgodnione z Hiszpanią. Gibraltar próbuje jednak uspokoić firmy, że nadal będą mogły działać w tych samych warunkach, nawet gdy Wielka Brytania opuści UE. Obawy branży hazardowej nadal istnieją, a wiele firm nadal przygotowuje plan B na wypadek, gdyby nie udało im się dojść do porozumień z Gibraltarem.

Podczas gdy inni operatorzy zamknęli lub ograniczyli swoją obecność na Gibraltarze po referendum na temat Brexitu, amerykański operator Scientific Games ogłosił we wrześniu zeszłego roku, że rozszerza swoją obecność na Gibraltarze tworząc tam zakłady sportowe.

 

 

Dodaj komentarz