Wideoloterie tylko na papierze
Brak obniżki podatku oznacza, że w Polsce wideoloterii nie będzie. Budżet straci na tym w pięć lat ponad 900 mln zł!
Utrzymanie wysokiego, 45- -procentowego podatku dla wideoloterii (VLT) to nie wszystkie zaskakujące zmiany, do jakich doszło na samym końcu prac nad nowelizacją ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Okazuje się, że VLT zostały też objęte specjalnymi 10-procentowymi dopłatami, zmniejszającymi ich atrakcyjność ze względu na niższe wypłaty.
Co na to wszystko Totalizator Sportowy (TS), dla którego VLT miały być sztandarowym produktem (hazardowy gigant dzięki wydaniu aż 3,5 mld zł chciał w 2012 r. mieć 50 tys. terminali, a z nich 5,5 mld zł przychodów)? Jacek Kalida, szef spółki, nie chce jednoznacznie odpowiedzieć. Przyznaje jednak, że na decyzję o wdrożeniu VLT największy wpływ ma rachunek opłacalności, uzależniony od kształtu nowelizacji. I przypomina, że od 2003 r., przy obecnym opodatkowaniu, żaden zarząd TS nie zdecydował się na wprowadzenie VLT.
— Jeśli rachunek ekonomiczny wskaże na nieopłacalność projektu wideoloterii, rozważymy możliwość wejścia w inne segmenty rynku hazardu — puentuje wymijająco.
Trudno mu się dziwić: nie może wprost krytykować swojego właściciela, czyli skarbu państwa. Jednak biznes-plan dla VLT, stworzony w TS, do którego dotarliśmy, nie pozostawia wątpliwości: „obecne obciążenie fiskalne powoduje, że wdrożenie wideoloterii jest nierealne”.
Liczby są nieubłagane. Nawet przy obniżonym podatku i braku dopłat tak wielka inwestycja jak wideoloterie przez pięć lat przyniosłaby łącznie TS prawie 300 mln zł strat. Już w czwartym roku jednak pojawiłyby się zyski, które w następnych latach byłyby coraz wyższe. Przy obecnym opodatkowaniu i 10-procentowych dopłatach hazardowy kolos tylko w 2008 r. straciłby ponad 370 mln zł, a do 2012 r. aż 1,45 mld zł! Na to nawet TS nie stać.
To zaś oznacza realne straty dla budżetu państwa. Według wyliczeń TS, tylko przez pięć lat spółka z tytułu podatku od VLT oddałaby fiskusowi aż 913,5 mln zł. Teraz nie odda nic.
Wideoloterie w Polsce będą, ale tylko w ustawie. Operatorzy jednorękich bandytów mogą spać spokojnie. Także nielegalnych.