Zagapili się
Ostatniego tygodnia brytyjscy bukmacherzy nie mogą zaliczyć do udanych.
Ostatniego tygodnia brytyjscy bukmacherzy nie mogą zaliczyć do udanych. Powodem nie był kryzys gospodarczy, ale porażka drużyny Weymouth.
Wśród klientów punktów przyjmowania zakładów rozeszła się plotka, że zawodnicy borykającej się z kłopotami finansowymi drużyny zamierzają zastrajkować. Bukmacherzy zareagowali ospale, co kosztowało ich milion funtów, które trafiły nawet do fanów Weymouth obstawiających zwycięstwo drużyny przeciwnej (Rushden).
Jak napisał Daily Mail, wiele punktów przyjmujących zakłady poprzez internet i w sposób tradycyjny zostało zamkniętych przed czasem z powodu zbyt dużej ilości osób obstawiających zwycięstwo Rushden.
Tylko Betfair przyjął zakłady osób przekonanych o zwycięstwie drużyny Rushden na kwotę 680 tysięcy funtów. Z powodu strajku piłkarzy podstawowego składu, Weymouth musiało zagrać w bardzo odmłodzonym składzie.
Nie tylko bukmacherzy byli niezadowoleni. Jeden z prawdziwych fanów Weymouth miał powiedzieć: „Jako kibic Weymouth mam nadzieję, że ci ludzie wspomogą zyskami z wygranej fundusz klubowy i pomogą go uratować: choć wątpię, że tak właśnie się stanie. Jest tylko jedno słowo, które może oddać to co czuję: WSTYD!”.
Prawie pewne jest to, że jeżeli kiedykolwiek jakakolwiek drużyna zastrajkuje bukmacherzy będą o tym wiedzieć wcześniej.