05.06.2015 00:00
ZNAJDŹ 3 RÓŻNICE. ALBO 300…
Błąd braku notyfikacji przy ustawie hazardowej powraca! Przypadek? Wątpliwe...
Podczas zajęć przedszkolnych dzieci uczą się spostrzegawczości, poszukując różnic na dwóch niemal identycznych obrazkach.
My naszym Czytelnikom proponujemy podobną zabawę:
Każdy, kto śledzi proces legislacyjny tej noweli wie doskonale, iż Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman twierdzi, że są to projekty tak zbieżne, iż wobec notyfikowania pierwszego z nich ten drugi osobnej notyfikacji już nie wymaga. Czy Minister ma rację, czy może błądzi we mgle? Czytelniku – pomóż Panu Ministrowi! Znajdź tyle "szczegółów" różniących oba projekty, ile tylko potrafisz. Wbrew pozorom to zadanie wcale trudne nie jest i na pewno każdy coś dostrzeże.
Tak się bowiem składa, że nawet największy ignorant zauważy, że są to dwa zupełnie różne projekty, przy czym ten drugi (nowszy) zawiera dużo więcej różnych ograniczeń i wymogów, zwanych "przepisami technicznymi", z których tylko nieliczne były zawarte w pierwszej wersji, przedstawionej Komisji Europejskiej do notyfikacji. Jeśli dobrze rozumiemy logikę obecnego, legislacyjnego szaleństwa – za chwilę Parlament uchwali ową nowelizację, nie bacząc – po raz drugi w historii ustawy hazardowej – na obowiązek notyfikacji. Ustępujący Prezydent zdąży natomiast jeszcze to podpisać i zarządzić publikację w Dzienniku Ustaw, zatem niebawem zmiany wejdą w życie. Dzięki temu chaos prawny związany z brakiem notyfikacji ustawy pierwotnej spotęguje się dramatycznie, a to wobec braku notyfikacji nowelizacji.
TRUDNO NAM UWIERZYĆ, ŻE WYKREOWANIE TAKIEGO STANU RZECZY TO WYNIK GŁUPOTY LUB NIEUDOLNOŚCI URZĘDNIKÓW! ZDECYDOWANIE BLIŻEJ NAM DO POSTAWIENIA TEZY, ŻE JEST TO CELOWY SABOTAŻ, OBLICZONY NA CAŁKOWITE ZDEWASTOWANIE SYSTEMU NADZORU PAŃSTWA NAD RYNKIEM HAZARDOWYM!
Zadać należy więc pytanie: komu zależy na takim właśnie rozwoju sytuacji? Tego nie wiadomo, a przecież gdy nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o… 🙂
Coś naprawdę wielkiego musi być na rzeczy, bo niby skąd ten pośpiech? Przez 5 lat hazardowy bałagan nikomu nie przeszkadzał, aż tu nagle, na sam koniec kadencji Parlamentu, gdy prawdopodobnie przyjdzie oddać władzę, nagle takie przyśpieszenie i to do prędkości niemal jak w 2009 roku! Teraz to już jest niemal wyścig z czasem, byle tylko zdążyć "naprawić" stary błąd notyfikacji, robiąc go ponownie w dokładnie taki sam sposób – z powodu nadmiernego pośpiechu! Wygląda to jak żałosna komedia? Niestety nie. To raczej kryminał, albo może i tania sensacja… Intrygi jednak nikt wyjaśniał nie będzie, bo mało kogo to wszystko obchodzi. Jeden więcej zakręt w prawo czy w lewo – a cóż to za różnica?
Wacław Graczyk