Bukmacherka 2 października 2018

Unibet gra w Polsce: „A może darmowa stówka w ramach bonusu?”

autor: PK
Nielegalni bukmacherzy oficjalnie zniknęli z polskiego rynku hazardowego. Sukces? W jakimś stopniu na pewno.

Teraz wchodzi BetClic i ciekawe czy przy namawianiu graczy skorzysta ze swojej bazy danych pozyskanej przed wycofaniem się z Polski. To jest jednak jeszcze nic. 

Jak sygnalizuje „Money”, do Polaków zaczęli dzwonić przedstawiciele bukmacherów niezarejestrowanych w kraju. Przekonują osoby, które kiedyś się u nich zarejestrowały, że gra jest bezpieczna i dokładają bonusy. Oczywiście do skorzystania, gdy ponownie będzie taki klient chciał grać na ich stronie.

Kto tak robi? Na przykład Unibet, który nie tylko trudni się zakładami wzajemnymi, ale też grami kasynowymi, zdrapkami, czy grami slotowymi. Nie ma też z całą pewność koncesji na działanie na terenie Polski. Graczy zachęca się np. darmową "stówką”. Gdy klient pyta konsultanta o legalność to odpowiedź jest zatrważająca. Otóż mamy się nie martwić, bo… inni grają. 

W materiale przytoczono fragment wypowiedzi konsultantki dzwoniącej z Malty, co jawnie przyznaje. Choć numer jest polski. To oczywiste. Nie każdy odebrał by połączenie spoza kraju. Szczególnie jeśli się go nie spodziewa: – Panie Przemysławie, niestety ta sytuacja nie jest do końca jednoznaczna. (…) Większość konkurencji w ogóle wycofała się z rynku polskiego, bo tutaj to dostanie licencji no nie jest, nie jest takie proste. (…) Staramy się o licencję. Na ten moment jej nie mamy, przy czym cały czas działamy. Nie mamy żadnych informacji, żeby działo się coś złego.

Ta sytuacja pokazuje problemy, które nadal trapią polski rynek. Mateusz Juroszek, prezes STS, przekonuje, że „nadal ponad połowa zakładów zawierana jest u nielegalnych w Polsce operatorów. Działania zagranicznych bukmacherów uderzają nie tylko w uczciwie działające firmy, które płacą podatki, zatrudniają tysiące osób i przestrzegają prawa, ale przede wszystkim w graczy. To oni są najbardziej narażeni na negatywne konsekwencje aktywności tych operatorów”. 

Zdecydowanie, takie działania firm bukmacherskich niezarejestrowanych w Polsce stanowią jawne namawianie do łamania polskiego prawa. A tu przecież graczowi grozi odpowiedzialność karno-skarbowa i wysokie kary… To zarazem świadectwo nieszczelności polskiego systemu i funkcjonowania Rejestru Domen Zakazanych prowadzonego przez Ministerstwo Finansów. 

źr. Money.pl

Dodaj komentarz