Artur Kapelko: Służewiec jest oczkiem w naszej sportowej głowie
Za nami jeden z najważniejszych dni wyścigowych na Torze Służewiec. Po Gali Derby swoimi spostrzeżeniami podzielił się Artur Kapelko, członek zarządu Totalizatora Sportowego. – Cieszymy się z rozwoju sportowego, ale nie zapominamy o odpowiedzialności, która jest na całym środowisku, również Totalizatorze, który sprawuje zacny mecenat. Musimy dbać o tkankę historyczną związaną z tym miejscem – mówił w rozmowie z portalem "Interplay.pl".
– Gala jest bardzo ważnym dniem wyścigowym, ponieważ to szczególna data w sportowej historii każdego z tych koni. Dla mnie każdy dzień na Służewcu jest czymś wyjątkowym. Mamy piękne okoliczności przyrody, można wspaniale spędzić czas, spotkać się ze znajomymi, rodziną, pospacerować i doświadczyć sportowych emocji. Wyścig konny nie trwa długo, więc mamy też czas dla siebie. Gala Derby wiąże się z bardzo ciekawym czasem. Mamy lato, początek wakacji, termin jest wręcz idealny. To wisienka na torcie dla całego środowiska – powiedział nam Artur Kapelko, członek zarządu Totalizatora Sportowego odpowiedzialny m.in. za Tor Służewiec.
W piękną lipcową niedzielę kibice w dużej liczbie zjawili się na warszawskim torze. Mogli korzystać z wielu atrakcji oraz spędzić czas w przepięknych okolicznościach przyrody.
– Frekwencja rośnie z roku na rok. Coraz więcej ludzi przychodzi na Służewiec. Tor jest dobrze skomunikowany z centrum Warszawy. Można dojechać komunikacją miejską, rowerem, jest też sporo miejsc parkingowych. Na Służewcu zawsze jest na czym zawiesić oko. Mieliśmy też zacięte wyścigi, które elektryzują fanów sportów konnych – powiedział nasz rozmówca.
Totalizator Sportowy wspiera Tor Służewiec od 2008 roku. Dba o cały zabytkowy kompleks, którego powierzchnia wynosi 138 ha. Firma jest najważniejszym partnerem dla środowiska wyścigowego w Polsce.
– Służewiec jest oczkiem w naszej sportowej głowie. Koszt mecenatu przez te wszystkie lata jest gigantyczny. Marzę o tym, aby zbudować fundamenty wyścigów konnych na tyle, aby środowisko na siebie zarabiało. Przypomnę, że w innych krajach jest to możliwe. Nie tylko dzięki sponsoringowi i reklamodawcom, lecz też z powodu gry w zakładach wzajemnych. Cieszymy się z rozwoju sportowego, ale nie zapominamy o odpowiedzialności, która jest na całym środowisku, również Totalizatorze, który sprawuje zacny mecenat. Musimy dbać o tkankę historyczną związaną z tym miejscem – dodał Kapelko.
Miłośnicy sportów konnych mogli zarówno stacjonarnie, jak i online typować wyniki gonitw. Zakłady Traf Online cieszą się coraz większą popularnością.
– Jesteśmy zadowoleni z rozwoju gier Traf Online. Idziemy do przodu, choć zawsze może być lepiej. To pion, który Totalizator chce coraz mocniej rozwijać. Jesteśmy świadomi, że w tym zakresie musimy wykonać sporo pracy – podsumował członek zarządu Totalizatora Sportowego.