27.11.2025 08:10

EGC 2025: Czy polski rynek gier online wymaga reformy? Domingues (Betclic) o alarmujących danych

Podczas European Gaming Congress 2025 w Warszawie portal Goniec.pl przeprowadził wywiad z Ricardo Dominguesem, szefem rynków międzynarodowych w Betclic. Ekspert przedstawił w nim alarmujące dane dotyczące polskiego rynku hazardu online — według jego analiz aż 3,3 mln Polaków rocznie korzysta z nielegalnych platform, co ma być efektem przestarzałego systemu monopolu i braku atrakcyjnej, konkurencyjnej oferty w legalnym obszarze.

Udostępnij
EGC 2025: Czy polski rynek gier online wymaga reformy? Domingues (Betclic) o alarmujących danych

Wywiad z przedstawicielem Betclic podczas EGC 2025

Rozmowa odbyła się w trakcie European Gaming Congress 2025, wydarzenia branżowego skupiającego operatorów, regulatorów i ekspertów rynku gier liczbowych i zakładów. Jednym z gości był Ricardo Domingues, dyrektor odpowiedzialny za rynki międzynarodowe w firmie Betclic.

W wywiadzie dla portalu Goniec.pl Domingues przeanalizował obecny model polskiego rynku i wskazał, że w segmencie kasyn online panuje monopol, który jego zdaniem – zamiast porządkować rynek – wypycha graczy do nielegalnych serwisów. Jego twierdzenia oparte były na danych rynkowych i obserwacjach operatorów działających legalnie w Polsce.

Kluczowa liczba: 3,3 mln Polaków gra na nielegalnych stronach

Domingues podkreślił, że rocznie aż 3,3 miliona Polaków korzysta z nielegalnych platform hazardowych. To oznacza, że ogromna część ruchu i pieniędzy znajduje się poza kontrolą państwa.

Zdaniem eksperta jest to bezpośredni skutek braku konkurencyjnego rynku. Polski model dopuszcza tylko jednego legalnego operatora kasyn online, co – jak wyjaśnił – jest sytuacją niespotykaną w większości krajów Europy.

Brak wyboru, ograniczona oferta i przestarzałe przepisy mają sprawiać, że gracze szukają alternatyw, często ignorując ryzyko związane z nielegalnymi platformami.

Domingues: „Monopol nie rozwiązuje problemów. On je tworzy”

W trakcie wywiadu przedstawiciel Betclic mocno akcentował, że monopol państwowy nie tylko nie ogranicza nielegalnych działań, ale wręcz je wzmacnia.

Według jego oceny:

  • legalna oferta jest zbyt ograniczona,
  • brakuje konkurencji, która naturalnie podnosi jakość usług,
  • przepisy nie nadążają za technologią i oczekiwaniami graczy,
  • dla wielu Polaków nielegalne platformy są po prostu… bardziej atrakcyjne.

Domingues zaznaczył, że taka sytuacja jest groźna dla rynku – zarówno finansowo, jak i w zakresie bezpieczeństwa użytkowników.

Co proponują eksperci? Nowoczesny system licencyjny

W rozmowie wskazał również, że rozwiązaniem mogłoby być otwarcie rynku na licencjonowanych operatorów – podobnie jak w sektorze zakładów bukmacherskich, gdzie działa wiele firm pod nadzorem państwa.

Taki model wg niego:

  • wzmocniłby konkurencję,
  • ograniczył szarą strefę,
  • dawałby graczom legalny wybór,
  • a państwu zapewniłby dodatkowe wpływy z licencji i podatków.

Domingues powołał się na przykłady innych państw europejskich, gdzie liberalizacja rynku doprowadziła do znaczącego spadku udziału nielegalnych platform.

Wnioski z wywiadu: Polska stoi przed ważną decyzją?

Wywiad z Dominguesem wskazuje jednoznacznie, że według przedstawicieli branży obecny system nie spełnia swojej funkcji. Zamiast ochrony rynku i graczy — zgodnie z tą perspektywą: mamy masową migrację do nielegalnych operatorów.

W ocenie Dominguesa Polska powinna rozważyć:

  • reformę przepisów,
  • otwarcie rynku na licencje,
  • wdrożenie nowoczesnych narzędzi ochrony graczy.

Jak podkreślił przedstawiciel Betclic, takie zmiany mogą przynieść korzyści wszystkim stronom: graczom, państwu i legalnym operatorom.

Przeczytaj też:
– Superbet w czołówce świata. Analiza rankingu EGR Power 50
– Polityka paliwem dla rekordowych wyników. „Wybory to nasz sport zawodowy!”
– SportMarketing.pl: Płaczkowska: korzystanie z AI nie jest priorytetem dla klubów

Udostępnij
Krzysztof Małek

Krzysztof Małek